Choć plany rodzinnej wycieczki były nieco inne, mama 13-letniej Marysi, pani Gabriela cieszy się, że córka wraz z tatą wybierają się w tak niezwykłą podróż. W pierwszym planie miała jechać cała rodzina, jednak nieudana zbiórka pieniędzy pokrzyżowała plany. W piątek (16.08.2024) w trasę zaplanowaną na około 600 km w jedną stronę, z Marysią wyruszy tylko tata.
Mamy specjalny wózek, taką przyczepkę rowerową przystosowaną dla dzieci niepełnosprawnych i szykowaliśmy się na wspólną wycieczkę rowerową na Hel. Założyliśmy zbiórkę pod tą naszą wycieczkę z myślą, że pojedziemy rodzinnie, miała być przygoda i okazja, aby po drodze zbierać pieniądze na dalszą rehabilitacje Marysi. Ze względu na brak odpowiednich funduszy musieliśmy zmienić plany. Z Marysią pojedzie tylko tata. Wyjeżdżają w piątek, robiliśmy obliczenia i nasza ścieżka to około 600 km na Hel, korzystając z bezpiecznych ścieżek rowerowych - Mówiła Gabriela Rozwandowicz, mama Marysi Krak.
Na podróż najbardziej cieszy się Marysia, jak mówi bardzo lubi jeździć z rodziną na wycieczki rowerowe. Jednak wyprawa na Hel będzie pierwszą tak dużą przygodą, w której uczestniczy.
Jestem strasznie dumna z mojego taty, że pojedzie ze mną na Hel. Jestem bardzo podekscytowana i nie mogę się doczekać piątku, aby już być w trasie. Wózek, na którym jadę jest całkiem wygodny, choć teraz trochę urosłam i pewnie przydałby się nowy. Często jeździmy rowerami z całą rodziną i zwiedzamy raczej bliższą okolicę - mówiła Marysia Krak.
Rowerową podróż Marysi na Hel można śledzić na profilu Facebook. Rodzice dziewczynki przypominają, że akcja ma również wymiar charytatywny. Podczas podróży zbierane będą środki na rehabilitacje, umożliwienie Marysi stanięcie na własne nogi.