Łukasz Gruszecki nagrywa od co najmniej kilkunastu lat, ale utwór poświęcony jego rodzinnej ulicy opublikował dopiero teraz, ponieważ zależało mu na tym, aby opatrzyć go stosownym teledyskiem.
- Dzielna to mój dom od ponad 26 lat, tu zacząłem słuchać rapu, tu poznałem kulturę hip hop, aż wreszcie sami zaczęliśmy pisać teksty. Tej ulicy należał się taki utwór oddający jej cześć i zrobiłem to w swoim stylu, czyli mocno sentymentalnie i z podkreśleniem najważniejszych przeżyć, które mnie tu spotkały, mimo że nie wszystkie zaliczam do miłych. Dziś są o wiele większe możliwości techniczne, aby nagrać teledysk, o jakim się wcześniej marzyło. Dlatego też utwór czekał na publikację 5 lat. W tym czasie zmieniała się wersja i wykonawcy refrenu. Ostatecznie zaprosiłem do współpracy Kingę Chruścik z okolic Piotrkowa i efekt mówi sam za siebie. To był strzał w "10" - powiedział nam autor.