- Jak Warszawa rozwiązała problem zagrożenia powodziowego? W zasadzie zostało to załatwione jednym pismem i... powódź już nam nie grozi - mówi Wojciech Ostrowski, burmistrz Sulejowa. - Ja wiem, że to jest absurdalne, ale jednak podniesiono wszystkie słupki, które wskazywały stan ostrzegawczy i zagrożenie powodziowe, o pół metra, więc na dziś powódź już nam nie grozi. Oczywiście wałów nie podniesiono, tylko same słupki, które wskazują, jaki jest poziom Pilicy.
- Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, jako właściciel wodowskazów i służba hydrometeo uznał, że dotychczas ustanowione stany nie odzwierciedlają rzeczywistości. Instytut zmienił więc wartości charakterystyczne na wodowskazie na Pilicy w Sulejowie ze względu na zmiany, jakie nastąpiły w korycie rzeki. Permanentnie wodowskaz wskazywał tam stan ostrzegawczy, a zagrożenia żadnego nie było - komentuje tymczasem Urszula Tomoń, rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie.
Na szczęście RZGW nie zarzucił projektu dotyczącego pogłębiania dna Pilicy, tylko w taki sposób można rozwiązać problem zagrożenia powodziowego w Sulejowie.