Problem ma występować już od dłuższego czasu, a jak udało nam się dowiedzieć, z wszawicą mierzą się także w jednym z przedszkoli samorządowych. Potwierdzeniem tych doniesień może być fakt, że w aptekach brakuje środków zabezpieczających przed wszawicą.
Z pytaniem, czy rzeczywiście skala problemu jest duża, zwróciliśmy się do piotrkowskiego sanepidu. Ten szczegółowych statystyk nie prowadzi, a Ewa Głowacka-Kołek, kierownik sekcji higieny dzieci i młodzieży w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej opowiedziała o procedurach postępowania w przypadku pojawienia się wszy.
Gdy problem pojawi się u dziecka, dyrektor nie może zabronić uczęszczania do przedszkola czy szkoły. Może jedynie zaproponować rodzicowi rozważenie możliwości pozostawienia dziecka w domu przez okres 7-10 dni. Po tym czasie należy powtórzyć kurację leczniczą. Dyrektor zarządza też kontrolę czystości skóry głowy wszystkich dzieci z danej klasy bądź grupy, wraz z wychowawcą. Powinna się ona odbyć z zachowaniem zasad intymności i po uzyskaniu zgody rodziców bądź opiekunów dzieci - tłumaczy Ewa Głowacka-Kołek.
Następnie pielęgniarka lub dyrektor placówki zawiadamia rodziców o wynikach kontroli i zaleca podjęcie kuracji przeciw wszom, w przypadku dzieci zarażonych jak i domowników. Po 7-10 dniach powinna się odbyć kolejna kontrola w szkole.
Pamiętajmy, że najważniejsza jest profilaktyka, przede wszystkim częste sprawdzanie czystości skóry głowy i włosów dziecka. Trzeba też przypominać o niekorzystaniu z tych samych przedmiotów użytku osobistego jak grzebień czy szczotka, unikanie bezpośredniego kontaktu z włosami innych osób. Nie należy też ukrywać problemu wszawicy, ponieważ jedynie przy współpracy rodziców i placówki do której uczęszcza dziecko można skutecznie wyeliminować tzw. "gryzący problem" - podkreśla Głowacka-Kołek.