Czy w Piotrkowie mamy problem ze szczurami?

Tydzień Trybunalski Niedziela, 16 sierpnia 201532
Szczury wielkości ... byków biegają po Starym Mieście. Taką informację przekazał nam jeden ze słuchaczy radia Strefa FM. Czy rzeczywiście w Piotrkowie mamy problem z gryzoniami?
Czy w Piotrkowie mamy problem ze szczurami?
Na to pytanie odpowiadali mieszkańcy w radiowym Maglu. W Piotrkowie na szczęście szczury nie atakują ludzi (jak w Zatorze, gdzie szczur pogryzł na ulicy dwuletnią dziewczynkę), nie wskakują do kuchni wprost z otworu wentylacyjnego (jak w Opolu), problem bez wątpienia jednak istnieje. 
 
Obowiązujące od dwóch lat przepisy dotyczące utrzymania czystości i porządku miały zmobilizować gminy do tworzenia sprawnych systemów, dzięki którym śmieci będą regularnie zbierane i segregowane, co zaowocuje zniknięciem dzikich wysypisk. Ostatni raport NIK nie zostawia złudzeń, że system jest nieszczelny, tworzone są nowe wysypiska śmieci, a w nich buszują szczury. 
 
Mieszkańcy miasta na temat problemu dyskutowali kilka dni temu na antenie lokalnego radia. Wszyscy byli zgodni – szczury w Piotrkowie są. - Problem ze szczurami mają ci, którzy tępią koty. U mnie w bloku mój kot zwalcza szczury, bo trutka leży nieruszona od lat – napisał w SMS-ie do radia Patryk. Wg Michała, problem ze szczurami można łatwo rozwiązać. - Należy ściągnąć do Piotrkowa więcej Wietnamczyków i pozwolić im otworzyć restaurację. Po roku ani szczura, ani gołębia nie uświadczysz, a o bezpańskich kotach nie wspomnę – stwierdził.
Niektórzy twierdzą, że szczury spokojnie sobie zamieszkują w budynkach przeznaczonych do rozbiórki przy ulicy Słowackiego. Gryzonie widziano też na Starym Mieście i w al. 3 Maja, a konkretnie w kamienicy, w której rok temu doszło do pożaru. - W zeszłym tygodniu stałam o godzinie 10 rano na przystanku koło dwupasmówki w al. Piłsudskiego i właśnie wtedy widziałam dużego szczura. Było tam sporo ludzi, a to świadczy o tym, że szczury najwidoczniej już się ich nie boją – mówiła na antenie Strefy Katarzyna.
Wg pana Zdzisława, szczury grasują też w Al. Kopernika, ponoć całymi grupami w ciągu dnia przechodzą przez jezdnię. - Chowają się w dziurach w trawniku – mówił piotrkowianin. - W ogrodach są śmietniki, więc szczury mają czym się żywić, nikt z tym nie walczy. Szczury nie dają się tak łatwo zwalczyć, nieatakowane przyzwyczają się do pewnych miejsc, gdzie sobie żyją i się mnożą. 
 
Z pewnością problem ze szczurami byłby mniej nasilony, gdyby koty w mieście cieszyły się większym poważaniem. Tymczasem zdarzają się przypadki, kiedy ludzie zamykają kotom dostęp do piwnic, a jak wiadomo szczury lubią piwnice. - Kiedyś ktoś wyliczył, że w każdym mieście na jednego mieszkańca przypada od pięciu do ośmiu szczurów. Żyją sobie obok ludzi, w swoim własnym małym mieście - to opinia jednego z mieszkańców miasta. 
- Wysłałem niedawno do spółdzielni mieszkaniowej e-maila wraz ze zdjęciami szczura grasującego po klatce schodowej nr 2 w bloku nr 8 przy Wyzwolenia. Ani kierownik osiedla, ani zarząd nie odpowiedzieli i nie zareagowali – twierdził z kolei pan Jan.
- Nie zgodzę się z tym, jakoby spółdzielnie nie walczyły ze szczurami – ripostował z kolei pan Zbigniew. - Sęk w tym, że sami mieszkańcy powinni wziąć sprawy w swoje ręce. Jestem jednym z mieszkańców wieżowca przy ul. Kołłątaja, gdzie mieliśmy bardzo duży, wieloletni problem ze szczurami. Spółdzielnia na naszą prośbę zlikwidowała boksy i temat zniknął. Co do mieszkańców, to nie wszyscy umieli korzystać z tych boksów i zsypów, bo wyrzucali tam mnóstwo jedzenia, przez co zwierzęta same się tam karmiły. Problem zniknął, kiedy w wieżowcu zlikwidowano zsypy.
Jednak nie zawsze likwidacja zsypów do końca rozwiązuje problem. - Zsypy faktycznie zostały zamknięte, dlatego szczury nie krążą po klatkach i najwyższych piętrach - mówił w rozmowie telefonicznej ze Strefą FM mieszkaniec z ul. Kołłątaja. - Zostały jednak kontenery na samym dole, a tam szczury bez problemu mogą się żywić. I w bloku na Kołłątaja nadal można je spotkać, co więcej próbują dostawać się do mieszkań. Pozytywna laurka należy się administracji osiedla Słowackiego, a konkretnie Spółdzielni, która szybko zareagowała i załatała dziury, w których mogłyby chować się szczury. Jeżeli piony rur nie są odpowiednio odizolowane, nie są wypełnione i pozostają w nich wolne przestrzenie, to szczur potrafi się przez nie prześlizgnąć. Te szkodniki potrafią dobrze gryźć, mają ostre zęby, więc dla niego nawet beton nie jest przeszkodą nie do pokonania. 
 
To, że Spółdzielnia Mieszkaniowa im. Słowackiego ma problem ze szczurami potwierdza sam prezes. - Pamiętam, że ok. 2 lat temu było bardzo dużo szczurów, zwłaszcza w wieżowcach. - powiedział nam Władysław Michalak. - Mam nadzieję, że wyłożone ostatnio trutki, likwidacja zsypów, a do tego segregacja śmieci spowodują, że tych szczurów być może będzie mniej. Doszliśmy ostatnio do wniosku, że chodzi nie tylko o likwidację zsypów, bo powinniśmy w ogóle wynieść  śmieci zmieszane z wieżowców, aby budynek mieszkalny był izolowany od wszelkich zanieczyszczeń. Należałoby więc postawić nowe śmietniki w najbliższym otoczeniu wieżowców.
To jednak oznaczałoby dla Spółdzielni (a w zasadzie dla spółdzielców) poważny wydatek, bo przecież śmietnik musi być ogrodzony, zabezpieczony i zadaszony. Może jednak warto zainwestować albo... zawrzeć bliższy sojusz z kotami. 
 
as/Strefa FM/mj
 

Zainteresował temat?

9

1


Zobacz również

Komentarze (32)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

xdaa ~xdaa (Gość)17.08.2015 09:17

W tym mieście nawet szczury chodzą głodne.

50


Ola ~Ola (Gość)17.08.2015 08:49

Trzeba otworzyc wiecej knajp w starych budynkach tak jak Pub Skyy to bedzie jeszcze wiecej szczurów toż to przeciez wizytówka i promowanie miasta. Sanepid powinien się tym zająć. Nie wiem jak ludzie nie boja się tam chodzic. Do takiego syfu.

53


sklave sklaveranga17.08.2015 07:58

Polska może nie w ruinie, ale w śmieciach ginie.
Śmieciowy” raport NIK: Rosną koszty dla ludzi, dla gmin, rosną zyski biznesu śmieciowego i rosną góry śmieci w lasach…
Niech przemówi Najwyższa Izba Kontroli, słowami jednego z najnowszych jej raportów:
…Wprowadzony dwa lata temu nowy system gospodarowania odpadami komunalnymi nie doprowadził do rozwiązania problemu dzikich wysypisk, których przybywa zamiast ubywać. Rosną także koszty gospodarowania odpadami, bo gminy nie potrafią rzetelnie oszacować ilości wytwarzanych śmieci i asekuracyjnie nakładają na mieszkańców wyższe opłaty. Poza tym z firmami odbierającymi śmieci rozliczają się ryczałtem, niezależnie od ilości wywożonych nieczystości. W efekcie w nowym systemie mieszkańcy płacą więcej, choć często rzeczywiście mogliby mniej…
W ponad 60 proc. skontrolowanych przez NIK gmin powstawały dzikie wysypiska. Co gorsza ich liczba zamiast spadać rośnie: na koniec 2013 r. w kontrolowanych gminach było ich 894, a we wrześniu 2014 r. już 1452, czyli o ponad 60 proc. więcej.
Więcej na http://sklave.manifo.com/polityka

41


Ja Abbccc Ja Abbcccranga16.08.2015 19:47

ten szczur ze zdjęcia to chyba na złomowisku mieszkał ...
ale nawet na takiego wystarczy dobra wiatrówka ...
np.

50


xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx ~xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx (Gość)16.08.2015 15:48

Szczury są w bloku przy ulicy Garbarskiej 31.Już w trzech mieszkaniach zabito szczury w ostatnim czasie.Problem był zgłaszany,ale taki jeden pan z zarządu mieszkaniec tego bloku nie zgodził się na deratyzację.Myślę ,że jak mu szczury zaczną wyłazić przez sedes to się zgodzi,żeby mu dupska nie pogryzły.

110


Rion ~Rion (Gość)16.08.2015 19:06

Szczury wielkie jak byk????
Może są wielkie jak Pałac Kultury?

60


pracownik administracji ~pracownik administracji (Gość)16.08.2015 19:02

Ha ha kojarzę tego szczura z wyzwolenia 8. 2 klatka to zwykła ku..a blokowa już go spółdzielnia sklepy poczta sąsiedzi mają dość każdy go zna.a to o nim ten artykuł? Bo się zaczynamy cieszyć że go wytruja

30


Handsome Handsomeranga16.08.2015 18:07

Szczur też człowiek.

12


coooooooooooooooooooo ~coooooooooooooooooooo (Gość)16.08.2015 17:46

koty powinny być lecz powinno się łapać i kastrować by nie przybywało kotów co chwila.

91


lokator ~lokator (Gość)16.08.2015 17:34

W bloku 8 na wyzwolenia tui jest szczur w 2 klatce ale taki z 175 cm.wzrostu coma problem że wszystkim

20


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat