W 2018 roku w Warszawie doszło do stłuczki spowodowanej przez 104-letniego mężczyznę. Zaledwie kilka tygodniu później w województwie małopolskim 87-letni kierowca spowodował wypadek, w którym zginęły dwie osoby, a trzy zostały ranne.
Czy istnieje jakieś rozwiązanie, które pomoże rozwiązać ten odwieczny problem? - Niestety nie ma na to żadnego złotego środka - kwituje krótko Dariusz Misztal, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łodzi w oddziale terenowym w Piotrkowie. - Prawo stanowi tak, że każdy kierowca może prowadzić auto bez żadnych ograniczeń wiekowych. Nie możemy nikomu zabronić wsiadania za "kółko" z tego powodu - wyjaśnia.
Ten temat powraca co jakiś czas i pojawia się wtedy wiele ożywionych dyskusji. Nie brakuje zwolenników wprowadzenia ograniczeń dla osób starszych, jak i przeciwników takiego rozwiązania. - Wiemy doskonale, że przychodzi pewien wiek, gdzie zdrowie, możliwości intelektualne i ruchowe są dużo gorsze, a to może znacząco przełożyć się na nasze zdolności prowadzenia auta. Patrząc na całą Europę, żaden z krajów nie wprowadził ograniczeń dla seniorów. Tylko w kilku krajach kierowcy po 60. roku życia muszą przechodzić badania, które dopuszczają ich do ruchu na okres dwóch lat. W Polsce dopiero pewne zdarzenia i sytuacje skłaniają daną osobę do przeprowadzenia badań lekarskich lub rezygnacji z kierowania pojazdami - tłumaczy Dariusz Misztal.
Jeszcze ciekawsze inicjatywy stosuje się w Japonii. Tam starsi kierowy mogą dobrowolnie zwracać prawo jazdy, a policja zachęca ich do tego. Funkcjonariusze często działają w porozumieniu z innymi firmami. Starsi kierowcy w zamian za zwrot prawa jazdy dostają zniżki na zakupy i usługi, m.in. na wizyty u fryzjera czy w restauracjach.
W starszym wieku pogarsza nam się wzrok, mamy zawężone pole widzenia, pogarsza się także słuch i nasza reakcja jest spowolniona. Są problemy z podjęciem szybkiej i prawidłowej decyzji. Dla seniora prowadzącego auto kłopotliwe okazują się z pozoru łatwe manewry: zmiana pasa ruchu, włączanie się do ruchu, nagłe hamowanie aut poprzedzających. Osoby w zaawansowanym wieku przyjmują bardzo dużo leków, które mogą powodować niepożądane działania uboczne. To również niekorzystnie wpływa na prowadzenie auta.
Jest także druga strona medalu. Według ekspertów starsi kierowcy mają kilka niepodważalnych zalet. Gorszy refleks rekompensują dużym doświadczeniem i rozwagą za kierownicą. Jeżdżą wolniej, najczęściej wybierają znane sobie trasy i unikają godzin szczytu oraz zatłoczonych tras. Znacznie rzadziej wsiadają też za kółko po alkoholu, co nadal stanowi olbrzymi problem na polskich drogach.
Patrząc jednak na statystyki, seniorzy nie są grupą, która wypadki powoduje najczęściej. Tutaj dominują młodzi ludzie pomiędzy pomiędzy 18. i 25. rokiem życia. Seniorzy są na drugim miejscu, a to przekłada się na fakt, że co 10 wypadek na polskich drogach powodują osoby starsze. Połowa z nich ma miejsce na skrzyżowaniach. - Tam wymagana jest wyższa sprawności psychofizyczna, możliwość szybkiej oceny sytuacji i reakcji - mówi Dariusz Misztal.
Nawet jeśli osoba starsza była wspaniałym kierowcą w młodym i średnim wieku, musi potrafić obiektywnie ocenić swoje aktualne umiejętności. Nie świadczy to o słabości, lecz o odpowiedzialnym zachowaniu dojrzałej osoby. - Samoocena to jednak trudny temat. Często to najbliżsi zwracają nam uwagę na fakt, czy nadal jesteśmy zdolni do bezpiecznego prowadzenia samochodu. Warto poddać się na przykład psychotestom, które określą stan zdrowia. Dobrym pomysłem jest korzystanie z kursów doszkalających jazdę - proponuje Dariusz Misztal z piotrkowskiego oddziału WORD w Łodzi. Zaleca się także konsultacje z okulistą co 2 lata oraz z lekarzem rodzinnym, jeżeli starszy kierowca poczuje się źle podczas prowadzenia auta, nie zauważy znaku drogowego lub mylnie go odczyta, sytuacje na drodze zaskakują częściej niż zwykle. Ważny symptom to utrata przytomności lub silne zawroty głowy.
Wszystko wskazuje na to, że jedynym dobrym rozwiązaniem jest sprawa odpowiedzialności społecznej. Każdy senior za kółkiem powinien mieć świadomość, że odpowiada nie tylko za swoje bezpieczeństwo, zdrowie i życie, ale też pozostałych uczestników ruchu drogowego.