Początek nowego roku miał przynieść lepszą grę piłkarek ręcznych Piotrcovii i co za tym idzie także powiększenie skromnego dorobku punktowego. Już pierwszy mecz przeciwko Startowi Elbląg pokazał jednak, że zespół Inny Krzysztoszek nadal nie może złapać właściwego rytmu. Piotrkowianki zasłużenie przegrały i tym samym jest to dla nich jedenasta porażka w sezonie.
Początek meczu zdecydowanie należał do Startu. Drużyna Jerzego Cieplińskiego prowadziła w 6. minucie już 5:2. Trzybramkowe prowadzenie przyjezdne utrzymały do 28. minuty. Przy stanie 12:9 dla elblążanek nastąpił zryw Piotrcovii. Dwukrotnie do bramki trafiła Agata Wypych, a do remisu udanym wejściem ze skrzydła doprowadziła Paulina Cieślak. Do szatni zespoły zeszły więc przy remisie 12:12.
Po udanej końcówce pierwszej połowy w wykonaniu Piotrcovii wydawało się, że gospodynie mogą powalczyć o pełną pulę. Nadzieje rozwiane zostały jednak bardzo szybko. Start już w 34. minucie odzyskał trzybramkowe prowadzenie (15:12), a kiedy na kwadrans przed końcem wygrywał aż 23:15 stało się jasne, że wywiezie z Piotrkowa dwa punkty.
- Mój zespół zapomniał już chyba co to znaczy wygrać mecz. Po raz kolejny schodzimy z boiska z opuszczonymi głowami. Miało być zupełnie inaczej tymczasem znów przegrałyśmy. Naprawdę nie wiem co powiedzieć - przyznała po spotkaniu grająca trenerka Piotrcovii.
Piotrcovia - Start Elbląg 23:27 (12:12)
Piotrcovia: Jurkowska, Skura - Rol 4, Sobińska 1, Mielczewska 5, Waga 6/3, Cieślak 2, Kopertowska, Wypych 4, Szafnicka 1, Sadowska, Krzysztoszek.
Trener (grający): Inna Krzysztoszek
Kary: 10 min