Na portalu epiotrkow.pl przypominamy te czasy.
Po rundzie jesiennej sezonu 1975/76 w lidze okręgowej łódzkiej (odpowiednik dzisiejszej trzeciej ligi) piotrkowianie, pod wodzą trenera Władysława Soporka, zajmowali czwarte miejsce w tabeli tracąc do łódzkiego Orła trzy punkty.
Wiosną piotrkowianie wywalczyli jednak tytuł mistrza ligi, wygrywając w najważniejszym meczu z Orłem Łódź 1:0 (po golu Karola Gawlicy). Mistrzostwo ligi dawało Concordii prawo gry w barażach, które rozegrane zostały na przełomie czerwca i lipca. W grupie barażowej wzięły udział zespoły: Concordii, Zagłębia Konin, Stilonu Gorzów i Błonia Warszawa. Do II ligi wchodził tylko zwycięzca grupy. W pierwszej rundzie Concordia przegrała dwa spotkania: z Zagłębiem Konin (u siebie) 1:2 i w Gorzowie ze Stilonem 2:3. Wygrała tylko z warszawskim RKS Błonie 1:0. Komplet punktów wywalczyło Zagłębie, które było najpoważniejszym kandydatem do awansu. W pierwszym meczu rewanżowej rundy Concordia pokonała jednak w Koninie Zagłębie 3:1 (gole Zbigniew Krężel, Świstak i Andrzej Banaszczyk) i nadzieje na awans odżyły. Zagłębie jednak nie pozwoliło sobie wydrzeć awansu i w końcowym rozrachunku zachowało dwa punkty przewagi nad Concordią, która wygrała ze Stilonem Gorzów 3:1 i zremisowała z RKS Błonie 1:1.
Oto tabela grupy barażowej:
1. Zagłębie Konin 6 9 14-6
2. Concordia Piotrków 6 7 11-8
3. Stilon Gorzów 6 6 9-11
4. RKS Błonie 6 2 4-13
Wszystko więc wskazywało na to, że Concordia będzie ponownie walczyła o drugą ligę w sezonie 1976/77. Tymczasem znany dziennikarz Janusz Atlas wykrył aferę, która pozwoliła piotrkowskiemu zespołowi wejść do drugiej ligi.
Więcej informacji na ten temat można znaleźć wchodząc do linku 'sport'