Według aktualnych prognoz złoża węgla skończą się w odkrywce Bełchatów za niecałe 20 lat i o ile ewentualne powstanie odkrywki Złoczew przedłuży funkcjonowanie bełchatowskiej elektrowni, to dla miasta i powiatu bełchatowskiego to rozwiązanie nie otwiera żadnych perspektyw, bo podatki wpłyną do budżetu powiatu sieradzkiego – wyjaśnia Grzegorz Lorek, przewodniczący zespołu. Ponadto ekolodzy alarmują, że powstanie nowej odkrywki może doprowadzić do katastrofy ekologicznej przez obniżenie poziomu wód gruntowych na obszarze nawet 800 km kwadratowych, a trzeba pamiętać, że i bez tej inwestycji nasz region jest w fatalnej sytuacji hydrologicznej, a za kilkanaście lat może zamienić się w pustynię.
Członkowie Zespołu odbyli pierwsze wyjazdowe posiedzenie 31 stycznia właśnie w Bełchatowie. Zapowiedzieli stworzenie platformy do współpracy dla wszystkich, którym lezy na sercu dobro regionu i przygotowanie całościowej koncepcji jego transformacji. Głównym celem będzie pozyskanie funduszy unijnych, które można będzie wykorzystać na stworzenie nowych miejsc pracy. Oprócz tego chcą również działać na arenie krajowej - tu pierwszym krokiem będzie skierowanie pisma do premiera Mateusza Morawieckiego oraz stworzenie specjalnych regulacji prawnych dotyczących restrukturyzacji kopalni węgla brunatnego, bo aktualnie w polskim prawie istnieją tylko przepisy dla kopalni węgla kamiennego. Posłowie zapowiadają także, że będą starali się o sprowadzenie do Bełchatowa zakładu pracy, który mógłby być „zamiennikiem” dla kopalni – w tym celu chcieliby tematem zainteresować Jarosława Kaczyńskiego.
W skład zespołu wchodzi aktualnie sześciu posłów: Grzegorz Lorek, Grzegorz Wojciechowski, Marek Matuszewski, Piotr Polak, Krzysztof Kozik (wszyscy PIS) oraz Anita Sowińska (Lewica), podkreślają jednak że spotkania są otwarte i może w nich uczestniczyć każdy, kto chce ratować bełchatowską gospodarkę.