Wprowadzona 1 czerwca 2021 roku zmiana w prawie o ruchu drogowym, dała pieszym na przejściu bezwzględne pierwszeństwo przed nadjeżdżającymi pojazdami.
Intencje tej zmiany były może słuszne, jednak stan oświetlenia wielu polskich ulic spowodował, że nocą przejścia dla pieszych stały się miejscem dla nich bardzo niebezpiecznym.
Aleja Sikorskiego. Kilka tygodni temu doszło tu wieczorem do śmiertelnego wypadku na przejściu dla pieszych. Na krótkim odcinku pomiędzy ulicą Kostromską a Aleją Concordii mamy ich aż 5. Prawie wszędzie pieszy ma do pokonania aż sześć pasów ruchu...
Jeszcze nie tak dawno wiele ulicznych latarni na Sikorskiego, także tych w sąsiedztwie przejść dla pieszych, nie świeciła. Ostatnio jest znacznie lepiej. Prawie codziennie można tu zauważyć podnośniki pod lampami i trwające prace konserwatorskie…
Niestety. Sama wymiana żarówek nie wystarczy. Już same w sobie, wysoko umieszczone lampy sodowe nie są dobrym rozwiązaniem do oświetlenia przejść dla pieszych ponieważ dają szerokie, rozproszone spektrum światła, gorzej doświetlające przechodniów i jednocześnie oślepiające kierowców. Powoduje to, że oślepiony światłem lampy ulicznej kierowca może dostrzec pieszego dopiero w ostatniej chwili.
Według zaleceń wydanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad słup oświetleniowy nie powinien znajdować się od przejścia dalej, niż w odległości stanowiącej 70% jego wysokości. Niestety spora część słupów oświetleniowych w Piotrkowie tego warunku nie spełnia.
Na wspomnianej Alei Sikorskiego kierowca będzie miał sporo szczęścia, jeżeli w deszczową noc zauważy zbliżającego się do przejścia pieszego czy rowerzystę, naiwnie wierzącego w swoje pierwszeństwo.
Wiąże się to często z doświetleniem tzw. strefy oczekiwania. Tam, gdzie mamy dodatkowo do czynienia z przejazdami rowerowymi, wynosi ona minimum 2 metry poza jezdnią (obejmując powierzchnię chodnika).
Jeżeli z oświetleniem przejść dla pieszych jest źle, to jak być powinno?
Stosowne przepisy zalecają stosowanie lamp doświetlających przejścia dla pieszych po obu jego stronach. Reflektory opraw winny być asymetryczne tak, by nie oślepiać kierowcy i nie pogarszać mu i tak z racji nocy trudnych warunków obserwowania przejścia dla pieszych.
Energochłonne lampy sodowe winny być zastąpione lampami LED, w których skupiona wiązka światła dzięki asymetrycznym soczewkom lepiej doświetla przechodniów. Dzięki temu kierowca pojazdu nie jest oślepiony światłem lampy i dostrzeże pieszego znacznie wcześniej.
Sterowanie oświetleniem miejskim, a zwłaszcza oświetleniem przejść dla pieszych i skrzyżowań, winno odbywać się w sposób inteligentny uwzględniający aktualne warunki pogodowe, a nie tylko czas astronomiczny (jak dzisiaj).
Dlaczego zatem na piotrkowskich przejściach jest ciemno i niebezpiecznie, skoro od dawna wiadomo, co powinniśmy zrobić?
Uzyskanie odpowiedzi na to pytanie da niewiele piotrkowskim pieszym i kierowcom. Bardziej interesuje ich to czy i kiedy przejścia dla pieszych będą prawidłowo oświetlone.
T.S.
Uwaga!
Pierwszeństwo na przejściu nie zwalnia pieszych z zachowania szczególnej ostrożności podczas zbliżania się i przebywania na nim. Musi on być czujny oraz obserwować to, co dzieje się na drodze oraz w jej otoczeniu. Dopiero, gdy upewni się, że może bezpiecznie przejść przez jezdnię, przejazd dla rowerów lub torowisko, ma prawo to zrobić.
Czy kierowca zawsze musi ustąpić pierwszeństwa pieszemu?
Mimo obowiązku ustąpienia pierwszeństwa pieszym kierowcy nie zawsze muszą to robić. Nie jest to niezgodne z prawem, gdy:
pieszy nagle wkroczy na jezdnię, mimo że nie sygnalizował wcześniej takiego zamiaru, np. przechodził obok przejścia i nagle zmienił kierunek, a pojazd znajdował się tuż przed zebrą,
wejdzie na pasy mimo czerwonego światła.
Pamiętaj! W sytuacji, gdy pieszy wtargnie na pasy i nie zachowa odpowiedniej ostrożności, to on będzie winny ewentualnej kolizji.