We wtorek przy piotrkowskiej cerkwi członkowie FMS rozpoczęli akcję zbierania podpisów pod petycją, która później trafi na biurko prezydenta Piotrkowa. - Apelujemy do prezydenta miasta o wprowadzenie w Piotrkowie darmowego Internetu na wzór Nowego Sącza, Koszalina, części Warszawy. W innych miastach to się udało, ludzie są tam bardzo zadowoleni, dlatego myślimy, że w Piotrkowie ten pomysł również się przyjmie. Byłaby to przede wszystkim nadzieja dla osób wykluczonych cyfrowo, których nie stać na szerokopasmowe łącze internetowe – mówi Szymon Miazek z FMS, radny Rady Miasta Piotrkowa. - Podpisy mieszkańców zbierać będziemy miesiąc, może dwa miesiące, w zależności, kiedy uda nam się zebrać zadowalającą liczbę. Będziemy zadowoleni, jeśli naszą petycję poprze kilka tysięcy osób. Będziemy chodzić po domach piotrkowian, podpisy będzie można złożyć też w biurze poselskim Artura Ostrowskiego przy ul. Słowackiego 1, od poniedziałku do piątku od godz. 9.00. Myślę, że nasz pomysł jest realny. W Koszalinie, który ma 100 tys. mieszkańców, udało się wprowadzić darmowy Internet. Wybudowano tam 50 nadajników – hot-spotów, które swoim zasięgiem objęły praktycznie całe miasto. Kosztowało ich to 322 tysiące zł.
- Przypominam, że 3 lata temu, kiedy trwała kampania przed wyborami na prezydenta Piotrkowa, mówiliśmy o tym, że w Piotrkowie jest taka konieczność. Od tego czasu nic się nie wydarzyło. Nie mamy bezpłatnego, bezprzewodowego Internetu w całym mieście. Dotyczy to jedynie kilku miejsc. Inne miasta wyprzedziły nas, pokazały, że jednak można. Dziś bez Internetu trudno się poruszać. Sieć wykorzystuje się do różnych celów, nie tylko do zbierania informacji, ale też do pracy – mówił z kolei poseł Ostrowski, który wsparł młodych socjaldemokratów.
Czy wprowadzenie darmowego Internetu w całym mieście jest w ogóle możliwe? - Ze zdziwieniem przyjmujemy temat podejmowany przez radnego Miazka – komentuje Urząd Miasta ustami Jarosława Bąkowicza, kierownik Biura Prasowego Urzędu Miasta w Piotrkowie. - Są przepisy prawa, które regulują funkcjonowanie hot-spotów w Polsce. Poza tym radny nie miał chyba możliwości zapoznać się z ofertą darmowego Internetu, którą udostępnia piotrkowski Urząd Miasta w najliczniej odwiedzanych miejscach: w parku Jana Pawła II, w Rynku Trybunalskim, na kąpielisku “Słoneczko” (w sezonie letnim), w hali Relax, w Centrum Rehabilitacyjnym przy ul. Belzackiej oraz na skwerze kardynała Wyszyńskiego (naprzeciwko Centrum Rehabilitacyjnego). Dodam również, że wiele prywatnych instytucji, firm, restauracji czy sklepów przyciąga klientów, oferując darmowy dostęp do Internetu. Wprowadzenie pomysłu radnego Miazka uderzyłoby więc w przedsiębiorców prowadzących działalność na terenie miasta. Nie ma możliwości prawnych, aby na terenie całego miasta zapewnić dostęp do bezpłatnego Internetu. Mamy dane, z których wynika, że zapotrzebowanie na tę usługę nie jest aż tak wielkie.
Tekst i fot. as