Zamknięty został kolejny odcinek drogi, co sprawiło, że kierowcy nie mogą wjechać w Sienkiewicza od strony Wojska Polskiego. - W godzinach szczytu na skrzyżowaniu Słowackiego i Toruńskiej dzieją się dantejskie sceny - apeluje mieszkaniec miasta. Co na to nasza „drogówka”?
- W naszym mieście występuje bardzo uciążliwy problem, którego (jak zawsze) nie widzą wszystkie osoby, od których zależy, by mieszkańcom żyło się lepiej - napisał do naszej redakcji mieszkaniec Piotrkowa. - Remont ul. Wojska Polskiego wymusza przeniesienie sporego ruchu na równoległą ul. Słowackiego. W godzinach szczytu komunikacyjnego (rano, przed godz. 8 i po południu, po godz. 15) na skrzyżowaniu Słowackiego i Toruńskiej (miejsce krzyżowania się strumieni pojazdów na objazdach) dzieją się dantejskie sceny! Krzyżują się tu dwa korki komunikacyjne. Pokonanie tego skrzyżowania zabiera bardzo dużo czasu, a kierowcy niestety nie ułatwiają sobie wzajemnie życia. Sytuacja ta jest zupełnie niezauważana przez władze miasta i policję. Zdesperowani kierowcy decydują się na bardzo ryzykowne, wymuszające przejazd manewry. Nieszczęście blisko - ostrzega piotrkowianin.
- Słowackiego, Piłsudskiego czy Roosevelta to ulice, gdzie są proste odcinki drogi, więc w jaki sposób kierowcy mieliby wymuszać pierwszeństwo? U zbiegu Słowackiego i Toruńskiej są oczywiście zatory drogowe, samochody wyjeżdżające z Toruńskiej muszą dłużej czekać i wyjeżdżają zwykle wtedy, kiedy przejazd kolejowy na Słowackiego jest zamknięty. Na Piłsudskiego ruch odbywa się w miarę płynnie, choć i tam jest więcej samochodów, bo przeniósł się tam ruch z Wojska Polskiego. Dodatkowo ulica Rolnicza jest obciążona, ale... żeby było lepiej, najpierw musi być trochę gorzej - komentuje podinspektor Artur Szczegielniak, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego w Komendzie Miejskiej Policji w Piotrkowie.
Wg zaniepokojonego problemami komunikacyjnymi mieszkańca miasta wystarczyłoby postawienie w najbardziej newralgicznym miejscu policjanta kierującego ruchem w godzinach szczytu. - Ale w którym miejscu mielibyśmy postawić tam policjanta? Przed Toruńską jest ulica Wojska Polskiego, więc nie widzę potrzeby postawienia policjanta w miejscu, gdzie pojazdy skręcają w drogę jednokierunkową - mówi szef „drogówki”.
Generalnie życie zmotoryzowanych mieszkańców komplikuje fakt, że wschodnia część miasta oddzielona jest od zachodniej torami kolejowymi. Głównym ciągiem komunikacyjnym jest więc ulica Wojska Polskiego. - Mamy jeszcze Piłsudskiego i Roosevelta, ale ta ostatnia również jest z przejazdem kolejowym. Ruch z Wojska Polskiego przeniósł się częściowo na Słowackiego, ale również na Piłsudskiego. Niemniej jednak ruch jest zwiększony, mamy korki i duże utrudnienia dla wszystkich kierujących, również dla tych, którzy korzystają z komunikacji publicznej. Niestety ul. Wojska Polskiego wymaga gruntownego remontu, a to z kolei wymaga czasu i na to nic nie poradzimy. Samochodów mamy w mieście o wiele więcej niż było jeszcze kilka lat temu. Trudno wybudować nagle jakąś nową arterię z dwoma pasami ruchu w jednym kierunku. W przypadku Słowackiego nie dało się zrobić dwóch pasów w jednym kierunku, natomiast zwężenie tej ulicy spowodowało wg mnie polepszenie bezpieczeństwa, dlatego, że nie ma na siłę wyprzedzania „na trzeciego”. Ruch odbywa się wolniej, ale jest bezpieczniej - twierdzi naczelnik.
as