Całkiem niedawno na portalu społecznościowym pojawiło się wydarzenie "Artur Ostrowski prezydentem Piotrkowa". Wielkiego nim zainteresowania na razie nie zaobserwowano, ale skoro już się pojawiło, to coś musi być na rzeczy. Tytułowego bohatera wydarzenia przepytano na tę okoliczność w radiowym Maglu.
- Za wcześnie na deklarację czy wystartuję w wyborach do Rady Miasta, Sejmiku Wojewódzkiego albo prezydenta. Ale najprawdopodobniej wezmę udział w wyborach, gdyż taka jest sugestia partyjnych władz, by byli posłowie startowali - mówił były poseł SLD. - Decyzję w tej sprawie podejmę najprawdopodobniej na początku przyszłego roku. Na pewno będę namawiał młodych ludzi do startu w wyborach, bo w miejskiej radzie potrzeba świeżej krwi. Będę rozmawiał z tymi, którzy chcieliby coś w mieście zmienić, a jest to szerokie pole do działania.
Na pytanie prowadzącego, gdzie tych młodych będzie szukał, A. Ostrowski odpowiedział: - W każdym środowisku, ważne żeby tacy ludzie mieli w sobie chęć działania.
Także w środowisku ONR? - ONR niech sobie swoją politykę prowadzi. Powtarzam: w każdym, jeśli będą tam ludzie chcący działać na rzecz mieszkańców.
Były poseł ma już za sobą start w wyborach prezydenckich. W 2002 roku pierwsze bezpośrednie wybory na prezydenta Piotrkowa wygrał jednak Waldemar Matusewicz, a trzy lata później A. Ostrowski został posłem z ramienia SLD. W Sejmie był do 2015, kiedy jego partia nie przekroczyła progu wyborczego.
Rozmowa z Arturem Ostrowskim również w kolejnym nr „Tygodnia Trybunalskiego”, 6 września w kioskach!