no wlasnie i tu sie zgadzam.trzeba miec troche oleju w glowie,chlopak ktory ma 15 lat,to na tyle jest dorosly ze powinien wiedziec ze po takich stromych dachach sie nie chodzi czy tam biega,tym bardziej ze byl dach mokry od deszczu.tak naprawde nie wiadomo jak tam bylo,czy on biegal czy chodzil po tym dachu,jaka jest prawda to tylko on wie i jego koledzy.chlopak ma duzo szczescia bo w innym przypadku mogloby sie to dla niego zle skonczyc.zycze mu szybkiego powrotu do zdrowia choc osobiscie nie znam chlopaka,ale nie popieram jego zachowania,i wszyscy WY jego rowiesnicy nie robcie podobnych glupstw,nie jestem od pouczania was bo od tego macie rodzicow,ale znajdzcie sobie jakies inne i normalne rozrywki na wolne dni od szkoly,niz chodzenie po opuszczonych kamienicach lub chodzenie po dachach,owszem kazdy jest mlody i robi rozne glupstwa,tez sie chodzilo po dachach ale nie po takich,tylko komorkowych,ale nawet po tych odradzam wam chodzic.trzymajcie kciuki za kolege,zeby jak najszybciej wrocil do zdrowia i mogl z wami jeszcze nie raz zagrac w pilke.

61

-balonik mu pofrunął .A swoją drogą co on robił na tym dachu?????????-chyba gołębi nie ganiał.

30

to po co wchodził na pustostan ???

31

Sami kiedyś biegaliście po dachach, a sie doczepiacie do chłopaka, który w sumie nie wiadomo co tam robił -,- żałosne

54

to mój brat spadł

40

Znam go osobiście, ale nie na tyle, żeby nazywać się jego przyjaciółką lub coś, więc się tak podpisałam. Przynajmniej znam go lepiej od ciebie, on się przyjaźni z moją przyjaciółką, i nie raz się widzieliśmy, zresztą nie muszę się tłumaczyć obcej osobie, która pewnie nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji . Nara .

23

To prawda ze jest niepelnoletni ale przeciez rodzice za 15 latkiem tez nie beda chodzic. Trzeba miec troche oleju w glowie

51

Mowisz,ze go znasz, bo jesteś brata syna szwagra zięcia teściowej od strony matki corki przyjaciolka?No to swietnie!Gratuluje znajomości wyższej osobistości :D

42

Ludzie cieszmy się w końcu te chłopaki co si.e ganiają po dachach to ostatni ludzie którzy wychodzą na dwór. jest jeszcze nadzieja.:D

30

Kolejny argument za stwierdzeniem,że nie istnieją służby publiczne mogące zawczasu wyłapywać niebezpieczne zachowania obywateli. Nie ma w praktyce, bo w teorii są ; Straż Miejska i Policja. Gdzie byli jeśli mówimy o zabezpieczeniu ( uniemożliwieniu) dostępu dzieciaków do budynku wyłączonego z użytku? A takich budynków w mieście jest dużo. Największy -kompleks budynków po hucie Kara. Budynek dawnego pogotowia,dawna "Europa" itd...
Dzieciaki są jakie są-czasami trudne do upilnowania. Ale od czego są dorośli? I służby publiczne?

43