To przyniosło niestety efekt. Wisła zaczęła zdecydowanie lepiej grać w obronie i szybkimi kontrami zniwelowała przewagę już w 20. minucie (8:8). Końcówka pierwszej połowy należała do gości, którzy zeszli do szatni z prowadzeniem 13:9.
Kiedy pięć minut po wznowieniu Wisła odskoczyła na siedem bramek (11:18) wydawało się, że jest po meczu. Nasi zawodnicy jednak postanowili jeszcze powalczyć o korzystny wynik i następne minuty zdecydowanie należały do nich. Na osiem minut przed końcem po trafieniu Martina Dankowskiego było tylko 20:21! Szansę na wyrównanie miał Dominik Płócienniczak, ale nie trafił w bramkę. W odpowiedzi Wisła rzuciła gola na 22:20 (Rajković). Końcówka pod dyktando gości, którzy ostatecznie wygrali pięcioma bramkami, ale naszym zawodnikom należą się brawa za walkę.
PIOTRKOWIANIN - WISŁA PŁOCK 22:27 (9:13)
PIOTRKOWIANIN: Ner - Pilitowski 2, Mróz 2, Płócienniczak 3, Trojanowski, Dankowski 2, P. Matyjasik, Masłowski 4, Matiuk 1, Achruk 5, M. Matyjasik 3.
Trener: Piotr Dropek
Kary: 8 min
WISŁA: Wichary, Seier - Kwiatkowski 3, Chrapkowski, Backstrom 5, Paluch 3, Samdahl 3/2, Madsen 3, Twardo 2, Syprzak 1, Rajković 2, Kavas 2, Dobelsek 3, Kuzelev.
Trener: Lars Walther
Kary: 4 min
Sędziowali: Mariusz Kałużny, Tomasz Stankiewicz (Opole). Widzów: 800