Poznaliśmy laureatów „Rubinowej Hortensji”

Sobota, 14 września 20243
177 poetów zgłosiło swoje prace do 52.edycji Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego „O Rubinową Hortensję”. Jury wybrało trójkę laureatów. W sobotnie popołudnie laureaci podczas gali zorganizowanej w Mediatece odebrali nagrody. Gwiazdą uroczystości była Elżbieta Adamiak.

Ładuję galerię...

Dużym zainteresowaniem cieszyła się gala wręczenia nagród kolejnej „Rubinowej Hortensji”. Wyniki tegorocznej edycji ogłosił Wojciech Bonowicz, przewodniczący jury.

 

I nagroda ufundowana przez prezydenta Piotrkowa – 2.000 zł - Małgorzata Kotłowska (Szczecin) – odebrała nagrodę osobiście

 

II nagroda ufundowana przez przewodniczącego Rady Miasta – 1.500 zł - Agnieszka Mędrzak-Sikora (Pobuże) – jej wypowiedź zaprezentowano na telebimie

 

III nagroda ufundowana przez dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Piotrkowie – 1.000 zł - Mirosław Kowalski (Mysłowice) – odebrał osobiście

- Akurat te wiersze nie zostały napisane na konkurs. Zostały napisane wcześniej pod wpływem potrzeby chwili. Mój zestaw wierszy był sentymentalny, ale trochę przewrotny. Przypominający może prozę, ale zawierający w sobie pierwiastek poezji. Te wiersze są osobiste, praktycznie wszystkie oparte są na faktach – powiedziała nam Małgorzata Kotłowska ze Szczecina.

 

 

- To jest takie spotkanie z tym jak sobie ludzie w ogóle wyobrażają poezję, co dzisiaj jest poezją, jacy poeci są traktowani jako autorytety. W tym konkursie takimi autorytetami są Różewicz, Poświatowska czyli takie nazwiska, które są już w pewnym sensie historycznymi. Bardzo niewiele jest wierszy, które nawiązują do tego, co dzisiaj się dzieje w poezji. Wiele osób zatrzymuje się na oglądzie poezji, po tym co zobaczyli w szkole – podkreślił w rozmowie z Radiem Strefa FM Wojciech Bonowicz, przewodniczący jury.

 

 

Gwiazdą gali była Elżbieta Adamiak, która zanim zaczęła śpiewać opowiedziała jak zaczęła się jej przygoda z muzyką. - Żeby nie uczyć się wierszy na pamięć, pisałam do nich muzykę i śpiewałam. Najpierw sobie, potem przyjaciołom i wreszcie jeden z moich przyjaciół „wypchnął” mnie na tzw. scenę studencką i się zaczęło. Nie planowałam tego, miała być socjologiem.

 

 

Ogólnopolski Konkurs Literacki o „Rubinową Hortensję” dla wielu pisarzy był startem w życie literackie. Jego początki sięgają roku 1965, kiedy to do redakcji „Gazety Ziemi Piotrkowskiej” zgłosił się piotrkowianin Jerzy Sobczyk, pracujący już wówczas w Zarządzie Wojewódzkim Związku Młodzieży Socjalistycznej w Łodzi z propozycją organizacji konkursu literackiego dla młodych. W maju 1965 roku Zarząd Wojewódzki ZMS w Łodzi i redakcja „Gazety Ziemi Piotrkowskiej” przy pomocy wydziałów kultury Urzędów w Łodzi i w Piotrkowie zorganizowały Turniej Jednego Wiersza. Konkurs został poparty także przez Związek Literatów Polskich oraz przez wybitnego poetę Stanisława Czernika, który został przewodniczącym jury. Do turnieju w Piotrkowskim Domu Kultury przystąpiło 13. poetów z Łodzi i okolic, w tym również z Piotrkowa. Pierwszą nagrodę i upominek w postaci „Głowy Wawelskiej” otrzymał poeta Andrzej Biskupski, dziś ceniony krytyk literacki.

 

Piotrkowski Turniej Jednego Wiersza zapoczątkował ogólnopolski konkurs o „Rubinową Hortensję”. Przygotowania do pierwszej edycji nowego konkursu organizatorzy rozpoczęli od znalezienia szczodrego mecenasa, który objąłby patronat nad konkursem. W redakcji „Gazety Ziemi Piotrkowskiej” narodził się pomysł, by o pomoc zwrócić się do dyrekcji Huty Szkła Gospodarczego „Hortensja”, znanej z produkcji wyrobów z ręcznie dmuchanego szkła ozdobnego i użytkowego. Rubinowe puchary produkowane w Hucie mogły stanowić wspaniałe trofea dla laureatów. Takie są początki „Rubinowej Hortensji”. Konkurs zyskał ogólnopolską popularność, a jego kolejne edycje ściągały coraz to liczniejsze grupy literatów. Od roku 1967 „Rubinowa Hortensja” nagradzała nie tylko poetów, ale również i prozaików. Wielu jej laureatów znanych jest po dziś dzień, można tu wymienić takie nazwiska jak: Ela Galoch (Turek), Jerzy Fryckowski (Dębnica Kaszubska), Rafał Orlewski (Piotrków Trybunalski), Marek Brymora (Kalisz), Barbara Gajewska (Piotrków Trybunalski), Lech Grala (Płock) i wiele innych. Sława rubinowych pucharów trwała do roku 1990, kiedy to nastąpiła przerwa w organizacji konkursu. Wyjaśnienie możemy znaleźć w wypowiedzi piotrkowskiego dziennikarza Jerzego Kissona-Jaszczyńskiego: „Czepianie się jurorów „Rubinowej Hortensji” […] po roku 1989 było godne ubolewania. Jednak „Rubinowej Hortensji” w latach 1991-1995 nie organizowano. Wydziały kultury nie otrzymały pozwolenia. Huta „Hortensja” […] usychała. Aż przestał istnieć najpierw konkurs, wkrótce huta „Hortensja”. Mimo pięciu lat bez „Rubinowej Hortensji” nie zapomniano o niej tak w Piotrkowie, jak i w kraju. W 1996 roku nowe władze wojewódzkie przy wsparciu piotrkowskich władz miejskich zdecydowały o przywróceniu konkursu o takich tradycjach, a przede wszystkim dorobku. Niestety, daleko było do plejady współorganizatorów sprzed zawieszenia. Pieniędzy starczyło tylko na poezję…”.


Zainteresował temat?

2

0


Komentarze (3)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

ja ~ja (Gość)wczoraj, 20:57

Kochajmy poetów...

30


refleksja ~refleksja (Gość)wczoraj, 21:36

"W moim kraju pomniki stawia się tylko poetom...", ile w tym piękna i mądrości.

20


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat