Piotrków: Obchodzono święto pułkowe

Strefa FM Niedziela, 26 września 20105
Pokaz szermierki, musztry, wystawa militariów wreszcie rekonstrukcja historyczna walk 86 pułku piechoty we wrześniu 1939 roku to wszystko można było zobaczyć dziś na Festynie Rodzinnym zorganizowanym przez Muzeum w Piotrkowie.
Fot.A.WolskiFot.A.Wolski
Transporter opancerzony ROSI wydobyty z Pilicy i odrestaurowany

Impreza odbyła się tradycyjnie na placu Pofranciszkańskim, gdzie w okresie II Rzeczypospolitej stacjonował 25 pułk piechoty Wojska Polskiego. – Celem naszym jest przypominanie historii 25 pp, który stacjonował w Piotrkowie (wówczas mieście garnizonowym). Co roku chcemy klimaty wojskowe przybliżać i w dzień święta pułkowego staramy się w jakimś aspekcie militarnym pokazywać różne inscenizacje – wyjaśnia dyrektor Muzeum w Piotrkowie Krzysztof Wiączek.

Największym zainteresowaniem cieszyła się rekonstrukcja walk z 5 września 1939 roku, gdy 86 pułk piechoty stoczył zażarty bój z przeważającymi siłami niemieckimi. Niestety zarówno 71 lat temu jak i dzisiaj Polacy musieli przegrać.  

 

swieto22pp2010 g

 

Licznie zgromadzonej na placu Pofranciszkańskim widowiskowa rekonstrukcja walk bardzo się podobała o czym świadczyły gromkie brawa na zakończenie.


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

Komentarze (5)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

anigav ~anigav (Gość)30.09.2010 21:36

00


szperacz prawdy ~szperacz prawdy (Gość)28.09.2010 11:59

Jestem zainteresowany czy Policja i Straż Miejska schwytają łajdaków, którzy zniszczyli Tablicę i Dąb Pamięci Katyna na Starym Mieście mimo monitoringu? Czy panowie komendanci Policji państwowej i Straży Miejskiej wobec swych podwładnych wyciągną konsekwencji za niedopełnienie obowiązków służbowych? Chociaż po premii tym co patrolowali miasto w noc z 23/24.IX oraz pełnili dyżury przed ekranami. Czy sprawą zniszczeń miejsca Pamięci Narodowej zainteresuje się chociaż jeden radny piotrkowski, poseł lub senator albo inny publiczny "czynnik"? Dla mnie jest to draństwo, hańba, wstyd na miarę kradzieży "Arbait mach frei" z Oświęcimia; i to w 70 rocznicę Zbrodni Katyńskiej; w Polsce; w Piotrkowie Trybunalskim!!!

00


MARKPIO ~MARKPIO (Gość)27.09.2010 09:06

A ja sądziłem że po prostu na półki coś taniego rzucili.A tutaj znowu ...

00


Piotr Włostowic ~Piotr Włostowic (Gość)27.09.2010 03:10

Zaskoczenie! Miłe.
Niedzielna plenerowa rekonstrukcja zdarzeń z tragicznego września 1939 roku, zorganizowana z okazji święta 25. Pułku Piechoty WP, w ramach festynu rodzinnego na placu Pofranciszkańskim, była przedsięwzięciem 100 razy bardziej udanym (widowiskowo), 100 razy bardziej interesującym (poglądowo), 100 razy bardziej potrzebnym (wychowawczo) i pewnie ze 100 razy tańszym, aniżeli sobotnie "skazanie" Arciszewskiego, a uprzednio pastwienie się nad nim, a co gorsza - nad publicznością!
http://tiny.pl/hrbjd
Z ubolewaniem, ale uczciwie trzeba odnotować, że święto pułku miała jedną, za to niewybaczalną wadę: nie miało charakteru hucpy przedwyborczej! A obecny na miejscu wiceprezydent nie przytruwał po linii i na bazie. I chwała mu za to!
Niestety, nagana zaś z tego powodu, że jako najwyższy rangą na miejscu imprezy urzędnik magistratu (były i pierwszy w mieście komendant straży miejskiej), nie czuwał z należytą starannością nad przebiegiem całości, bowiem zgrzytem wołającym o pomstę do nieba - wymagającym natychmiastowego zweryfikowania umowy, w tym kwestii finansowej, z firmą ochroniarską zabezpieczającą teren pokazów - było totalne olewanie przez ochroniarzy elementarnego bezpieczeństwa na placu.
Teren pokazów był prawidłowo ogrodzony taśmą zabezpieczającą, poza którą stali widzowie. Wokół rozstawieni byli ochroniarze (czarne koszulki z napisem "Ochrona" to chyba ochroniarze?!).
Na ogrodzonym placu w kulminacyjnym momencie zrobiło się gorąco i ostro: jeżdżący motocykl wojskowy, bieganina żołnierzy obu stron, błyskawiczne przemieszczanie ciężkiej broni artyleryjskiej, huk strzelaniny, potężna armatnia kanonada, wielokrotne wybuchy petard, ogień na ileś metrów w górę w jednym miejscu, parędziesiąt metrów dalej stojąca cała w ogniu szopa, słupy dymu i... wbiegające kilka razy na zagrożony teren chmarą dzieciaki... Puszczone, jak zazwyczaj, samopas.
Sytuacja kilka razy wymykała się spod kontroli. A ochroniarze stali, jak zabetonowani! Nic!
Zdenerwowany dyrektor muzeum Krzysztof Wiączek parę razy nawoływał przez mikrofon do powrotu dzieciarni za taśmy zabezpieczające, ale sytuacja się powtarzała. Wreszcie zakrzyknął też z głośników do ochroniarzy, dlaczego stoją, skoro zostali przecież wynajęci do ochrony! Nawet jeden nie drgnął na te słowa. Po prostu - mumie!
Po tym zawołaniu dyrektora spojrzałem wymownie i specjalnie długo na stojącego w pobliżu mnie ochroniarza, a ten, wytrzymując spojrzenie, patrzył się bezczelnie prosto w oczy z lekkim półuśmieszkiem i nawet jeden mięsień wokół oka mu nie zadrżał. To się nazywa, być w robocie!
Bezpieczeństwa mieli też pilnować strażnicy miejscy (stał ich radiowóz) i strażacy (stał wóz bojowy).
Szczęście, że żadne z dzieci nie zostało zranione, a przecież mogło się zdarzyć coś gorszego jeszcze, niż obrażenia cielesne.
Przykro napisać, ale pod tym więc względem - pała! (według skali ocen szkolnych). Na festyn rodzinny zaprosił - jak informuje afisz oraz news zamieszczony na stronie internetowej Urzędu Miasta - prezydent Krzysztof Chojniak, odnotować trzeba dla rzetelności.
Bezapelacyjna piątka z plusem natomiast dla aktorów i zapaleńców ze Stowarzyszenia Ułanów im. Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego majora "Hubala", grupy szermierki historycznej "Dragoni", Batalionu Tomaszów Mazowiecki, Jednostki Strzeleckiej nr 2036 Paradyż im. Armii Krajowej "Błysk", SRH 51 Pułku Piechoty Strzelców Kresowych i dla wielu ich pomagierów, dla harcerzy!
Dzięki, naprawdę. Nawet pięknym koniom wypada podziękować!
*****
Pozwoliłem sobie pstryknąć parę rażąco amatorskich zdjęć, które umieszczam w portalowej galerii, gdyby ktoś, kto nie był, chciał zobaczyć coś więcej, aniżeli cztery fotki do redakcyjnego sprawozdania z pułkowego święta...
Uwaga! Można obśmiewać artystyczne i techniczne walory, jak i felery moich zdjęć! Do woli i bezkarnie. Jak i wpisy, komentarze...
Wszystko zniosę, nawet maturzystę Majewskiego, albowiem...
life is brutal and full off zasadzkas.

00


anigav ~anigav (Gość)26.09.2010 20:11

Największym zainteresowaniem cieszyła się rekonstrukcja walk..[/cytat] a bo ja wiem chyba wieksze wziecie mialo czekanie by po zakonczonym pokazie wkroczyc na teren i wyzbierac łuski.. ech ta OCHRONA

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat