Boimy się o własne zdrowie
Pan Jan – mieszkaniec Cisowej - od wielu lat martwi się o swoje zdrowie i nie może się już doczekać wymiany wodociągu. - Dlaczego mamy pić wodę z niebezpiecznych dla życia rur? - pyta. Jego obawy wynikają z powszechnej opinii na temat szkodliwości azbestu. Trudno się dziwić, bo miasto wymienia azbestowe pokrycia dachów, a według pana Jana o niektórych mieszkańcach po prostu zapomniało. - Okoliczni sąsiedzi, z innych ulic, nie mają już takiego problemu, bo wymieniono im rury doprowadzające wodę. I tylko nas pominięto. Wydaje się pieniądze na wszystko – nagradza się wyremontowane elewacje – po kilkanaście tysięcy za pierwsze miejsce. A o zdrowiu i bezpieczeństwie szarych mieszkańców się nie pamięta. Czujemy się pokrzywdzeni – stwierdza ze smutkiem pan Jan.
Taki azbest jest nieszkodliwy
Co na to wszystko piotrkowski Urząd Miasta? - Obecnie nie ma w planach inwestycji na ulicach Cisowej i Jaworowej, ale mieszkańcy mogą spać spokojnie, ponieważ scementowany azbest nie stanowi żadnego zagrożenia dla ich zdrowia i życia. Azbest jest niebezpieczny, gdy jest spękany i poszczególne włókna unoszą się w powietrzu, natomiast gdy włókna są scementowane nie stanowią zagrożenia. Substancja jest niebezpieczna przede wszystkim dla płuc (przy wdychaniu powietrza z włóknami azbestowymi) – stwierdza Jarosław Bąkowicz z Zespołu Rzecznika Prasowego Prezydenta Miasta.
- Zgodnie z obowiązującym aktualnie prawem dopuszcza się użytkowanie wyrobów zawierających azbest niestwarzających zagrożenia maksymalnie do 2032 roku – zaznacza Bąkowicz.
Według raportu NIK-u sprzed kilku lat wynika, że rury azbestowo-cementowe stanowiły 5,7 % długości całej sieci wodociągowej w dużych miastach. Zdania na temat szkodliwego oddziaływania rur azbestowo-cementowych są podzielone. Pracownicy Państwowego Zakładu Higieny twierdzą, że azbest jest szkodliwy tylko w postaci wziewnej. Nie została dotąd udokumentowana jego szkodliwość po przedostaniu się do organizmu drogą pokarmową. - Jeśli w jakimś rejonie dochodzi do ciągłych awarii, pękania rur, to należy je raz na zawsze wymienić. Będą mniejszym zagrożeniem dla zdrowia. Ale jeśli nic się z wodociągiem nie dzieje, to nie ma takiej potrzeby - stwierdza Dorota Maziarka z PZH.
Tę opinię wydaje się potwierdzać piotrkowski sanepid, który w wytycznych z ministerstwa nie ma obowiązku badania poziomu azbestu w wodzie wodociągowej. - Takich badań nigdy nie przeprowadzaliśmy, bo nie było takiej potrzeby – mówią pracownicy laboratorium. Skoro Ministerstwo Zdrowia uznaje, że zawartością azbestu w wodzie pitnej nie należy się interesować, wypada tej opinii zaufać i nie bać się o własne zdrowie.
***
Według danych z Piotrkowskich Wodociągów i Kanalizacji Sp. z.o.o. rur i złączy azbestowo-cementowych jest na terenie miasta 6,6 km. Zgodnie z zapewnieniami piotrkowskiego magistratu będą one sukcesywnie zastępowane innymi typami rur, np. z żeliwa sferoidalnego.