Konferencję zorganizowano w centrum jednego z osiedli mieszkaniowych. Oprócz dwójki miejskich radnych związanych z Platformą Obywatelską pojawili się także mieszkańcy Piotrkowa zaniepokojeni drastycznie rosnącymi cenami ogrzewania.
Niecały rok temu informowałam opinię publiczną o konsekwencjach budowy ciepłowni z wykorzystaniem jednego źródła zasilania, jakim jest gaz. Jeszcze wcześniej, bo w 2019 roku, apelowałam o rozważenie przebudowy ciepłowni z wykorzystaniem kilku źródeł. Niestety zarówno prezydent Chojniak, jak i prezes Krawczyński pozostali głusi na moje prośby. Konsekwencje tego widzimy dziś na rachunkach za ciepło. One wzrosły nawet o kilkaset złotych - wskazywała Marlena Wężyk-Głowacka.
Konrad Czyżyński zwrócił także uwagę, że podwyżki cen ciepła bardzo uderzają w rodzimą przedsiębiorczość.
Dla małych przedsiębiorców jest to duży problem. Wiele firm te koszty po prostu zaczynają przerastać - wskazywał Konrad Czyżyński, przytaczając przykład jednej z pań, która rozważa zamknięcie swojego osiedlowego sklepu. - Przed podwyżką płaciłam 320 złotych, a teraz mam płacić 1440 złotych. To jest dla mnie nie do udźwignięcia. Miałam wielu swoich klientów. Jest mi ogromnie przykro, bo trzy osoby stracą pracę - przytaczał jej słowa radny Czyżyński.
Piotrkowscy radni zwrócili również uwagę, że ich zdaniem, cenę ciepła obniżyłaby inwestycja w kogenerację, która pierwotnie była w ciepłowni planowana.
Władze miasta wiedziały, że inwestycja w kogenerację jest integralną częścią restrukturyzacji systemu ciepłowniczego. W kwietniu 2022 roku na swoich stronach internetowych informowały, że na budowę tego systemu pozyskały dofinasowanie w wysokości 9,5 miliona złotych. Miało to pokryć 40 procent wartości całej inwestycji. W grudniu dowiedzieliśmy się, że zrezygnowaliśmy z tego dofinansowania, ponieważ całkowita wartość budowy kogeneracji wyniosłaby już 46 milionów złotych. To był powód rezygnacji z tej inwestycji. Poprzez takie zaniechania nie mamy ani kogeneracji, ani dotacji - wskazywała piotrkowska radna.
Konferencja zakończyła się apelem radnych do prezydenta Krzysztofa Chojniaka oraz prezesa Elektrociepłowni Marka Krawczyńskiego.
Bez satysfakcji muszę w tym miejscu powiedzieć: a nie mówiłam? Uczulałam prezydenta, że przejście na gaz jest zasadniczym błędem. Konsekwencje tego są takie, że mamy ponad pięćdziesięciomilionowy kredyt na ciepłownię i najdroższe ciepło w okolicy. Tak wygląda piotrkowska skala obłudy, buty i arogancji - mówiła Marlena Wężyk-Głowacka, apelując do prezydenta i prezesa Krawczyńskiego o podanie się do dymisji.
Radni PO skierowali także pismo do Najwyższej Izby Kontroli w sprawie istotnych naruszeń finansów publicznych i niegospodarności, której ich zdaniem dopuściły się władze Piotrkowa.
Na konferencji pojawiło się kilkunastu mieszkańców zaniepokojonych swoimi rachunkami za ciepło i podgrzewanie wody.
Powtórzę zdanie, które często się przewija: jak w Piotrkowie mają żyć emeryci? W Piotrkowie i tak czynsze były wysokie. Teraz na pokrycie kosztów czynszu oraz zapłatę innych mediów będzie szła większość emerytury. Gdzie żywność, leki, wizyty u lekarzy? Jak na to wszystko znaleźć pieniądze i jak w tej sytuacji żyć - pytała jedna z obecnych na miejscu piotrkowianek.