Rzecznik przypomniał, że "od 1 grudnia 2018 roku można wystawiać zwolnienia lekarskie wyłącznie w postaci elektronicznej, papierowe mogą być wykorzystywane tylko w wyjątkowych sytuacjach".
Lekarz przekazuje zaświadczenie elektronicznie do ZUS. Następnie zakład udostępnia e-ZLA płatnikowi składek (np. pracodawcy) na jego profilu na PUE ZUS oraz ubezpieczonemu (m.in. pracownikowi) posiadającemu profil ubezpieczonego na PUE ZUS.
"Lekarze mogą upoważnić tzw. asystentów medycznych do wystawania e-zwolnień w swoim imieniu. Asystent wykonuje jednak tylko w imieniu lekarza techniczne czynności w systemie. O samym zwolnieniu i jego szczegółach nadal decyduje lekarz" - poinformował Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
ZUS w ostatnich latach wprowadził kilka kluczowych reform, nie tylko elektroniczne zwolnienia lekarskie, ale także e-składkę.
Żebrowski zaznaczył, że elektroniczne zwolnienia lekarskie sprawdziły się szczególnie w czasie pandemii. "Okazały się ważnym narzędziem, które pozwoliło na sprawne zarządzania zwolnieniami w tej niezwykle trudnej sytuacji. Dziś trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie ZUS bez tej ważnej reformy" - stwierdził.
Dodał, że kolejnym przykładem elektronizacji i automatyzacji ZUS jest obsługa Polskiego Bonu Turystycznego oraz dodatku solidarnościowego. "Ta droga wciąż jest kontynuowana. Tarcza antykryzysowa, konkretnie wypłata świadczenia postojowego oraz zwolnienie z opłacania składek, w zdecydowanej większości obsługiwana jest automatycznie" - powiedział rzecznik.
"Podobnie jest z programem +Dobry start+, czyli 300 plus. Wnioski można składać tylko drogą elektroniczną, nie ma potrzeby ręcznego rozpatrywania dokumentów. Spośród złożonych dotychczas wniosków aż 92 proc. zostało zweryfikowanych bez udziału człowieka. Elektroniczna obsługa programu pozwoliła maksymalnie odciążyć personel ZUS" - wskazał Żebrowski. (PAP)
autorka: Katarzyna Herbut
kh/ mok/