Od Ucha dla Ucha tak nazywa się ten program, który od pewnego czasu emitowany jest na żywo dwa razy w tygodniu (we wtorki i czwartki). Wcześniej Darek Ślęzak rozmawiał ze swoimi gośćmi codziennie. - To program, w którym będziemy rozmawiać z ludźmi sportu, z tymi, którzy walczą o medale, i z tymi którzy tworzą ten sport i go komentują. Będziemy rozmawiać z nimi o muzyce w ich życiu, będziemy pytać o pierwszą płytę czy kasetę – zachęca DJ UCHO. Darek ma bogatą kolekcję płyt winylowych (ok. 1000). Dlatego na koniec programu puszcza jeden ze swoich krążków. Programy rozpoczynają się o nietypowych godzinach: 9:33 i 45 sekund (wtorek) i 17:33 i 45 sekund (czwartek). To oczywiście nawiązanie do prędkości odtwarzania płyt winylowych (33 i 45).
DJ Ucho jest znany w środowisku sportowym. Prowadził, wspólnie ze swoim partnerem z zespołu Crowd Supporters Michałem Sieczko, Igrzyska Olimpijskie w Soczi (skoki narciarskie), trzykrotnie mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym. Od kilkunastu lat jest spikerem na meczach Skry w Bełchatowie. Prowadził też mistrzostwa świata w siatkówce plażowej czy podnoszeniu ciężarów.
- Poznałem Cię, gdy robiliśmy wiele programów dla dzieci. Dzieciaki Cię lubią, kochają, szanują. Jesteś gaduła z zasadami, wiesz kiedy trzeba mówić, kiedy nie. Ja z Tobą współpracowałem, bo uważam, że jesteś profesjonalistą, jesteś dobry, fajny, miły, sympatyczny - tak o Darku mówił w jednym z jego programów Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Pandemia spowodowała, że DJ Ucho nagle został bez pracy. - Wszystkie imprezy zostały odwołane, zostałem bezrobotny. Postanowiłem porozmawiać z tymi, których znam o muzyce. Pierwszym moim rozmówcą był siatkarz Mariusz Wlazły. Ale początek był inny. - Taki pomysł mi przyszedł do głowy: będę puszczał rano do kawy muzykę z płyt winylowych. Zrobiłem więc zdjęcia płyt i stworzyłem tapetę 2,8x4 m, która znajduje się w moim biurze. Zacząłem 11 maja, zagrałem wówczas płytę Varius Manx z Anitą Lipnicką. Po dwóch tygodniach stwierdziłem, że zadzwonię do Mariusza Wlazłego. Znamy się od wielu lat, zgodził się od razu. I tak Darek przeprowadził już rozmowy z ponad 80 osobami. Wywiad z Michałem Polem, dziennikarzem i byłym redaktorem naczelnym „Przeglądu Sportowego” na FB obserwowało ok. 25 tysięcy osób. To na razie rekord.
- Miały być krótkie rozmowy. Mówili mi: 3 minuty, gdy pies całuje kota i ogląda to parę milionów ludzi. Ale ja chciałem też to zrobić coś dla samego siebie i za jakiś czas sobie odtworzę jak rozmawiałem z Bońkiem, Szpakowskim, Stochem - mówi. Dlatego jego rozmowy trwają ok. godziny.
Nie zawsze jest jednak różowo. Program nadawany „na żywo”, więc niespodzianki mogą się trafić. - Rafał Patyra (dziennikarz TVP) biegał w domu z góry na dół, nie mógł znaleźć sygnału, bo mieszka na wsi. W końcu usiadł, żona akurat prasowała, więc było niezłe tło – wspomina Darek. - Robert Podoliński (b. piłkarz, komentator) był na meczu Lecha Poznań. Pomyślałem: ze stadionu zrobimy, a tu internet zaczął szwankować. Robert wszedł do jakiegoś pomieszczenia i była jakaś taka szybka rozmowa ze stadionu, bo za chwilę miał komentować mecz – dodaje.
Niektórzy rozmówcy nie siedzą w swoim domu, czy w pracy. - Sławek Szmal (b. świetny piłkarz ręczny – bramkarz), jedyny, który miał maseczkę. Był bowiem gdzieś w parku w Kielcach, przed Szkołą Muzyczną. Siedział na ławce.
DJ Ucho praktycznie wszystkie swoje rozmowy prowadzi z biura. Ale latem chciał z rodziną wyjechać na wakacje. Nie zrobił sobie jednak przerwy. - Pojechałem do Starych Jabłonek i nagrałem odcinki nad jeziorem.
Nadal szuka rozmówców. Liczy na wywiad z Robertem Lewandowskim, którego poznał podczas turnieju „Z podwórka na stadion”. – Ale poczekam, aż skończy się sezon w Bundeslidze.
W pewnym momencie poluzowano obostrzenia i piłkarze wrócili na boiska, a siatkarze do hal. Wkrótce Darka czeka praca przy organizacji meczu eliminacyjnego naszej reprezentacji piłkarskiej do MŚ. Z Andorą w Warszawie. - Jestem na każdym meczu piłkarskiej kadry narodowej, bo zajmuje się oprawą techniczną m.in. stref VIP. Wszędzie musi być muzyka, nagłośnienie, światło.
Wydaje się, że ten program, to tylko on. Ale jak sam podkreśla bez pomocy innych, nie byłoby OD UCHA DLA UCHA. - Dziękuję Dawidowi Wiśniewskiemu, Agnieszce z Warszawy, pani Ani z Warner Music Polska, Kasi i Poli, które w domu cały czas oglądają i Darkowi Kowalczykowi ze Skyy za to, że udostępnia każdy odcinek. Dowiedziałem się też, że pan prezydent Krzysztof Chojniak ogląda mój program. Mam nadzieję, że kiedyś mnie przyjmie u siebie i pogadamy na temat imprez w Piotrkowie – podkreśla. I dodaje: - Dziękuję wszystkim, którzy oglądają i zapraszam na kolejne odcinki.