Raport o błędach językowych w internecie: „napewno” na czele listy

PAPKraj Sobota, 20 lutego 20218
"Napewno" i "wogóle/wogule/" są najczęstszymi błędami językowymi popełnianymi w internecie w 2020 r. – wynika z raportu o kondycji polskiej ortografii. Raport powstał w związku z obchodzonym 21 lutego Międzynarodowym Dniem Języka Ojczystego.
Fot. pixabay Fot. pixabay

Raport 100 najczęstszych błędów w Internecie w 2020 r. opublikowała marka Nadwyraz.com, promująca poprawną polszczyznę i literaturę polską. Specjaliści analizowali w polskojęzycznym internecie obecność 159 błędów przez 12 miesięcy. Łączna liczba zauważonych i przeanalizowanych błędów wyniosła 5 192 736. Z danych wynika, że błąd językowy pojawia się w internecie co 6 sekund, a internauci popełniają dziennie średnio 14 188 błędów.

 

15 najczęściej popełnianych błędów to: "napewno", "wogóle/wogule", "na prawdę", "narazie", "dzień dzisiejszy", "po za tym/pozatym", "na codzień", "nacodzień", "orginlany", "muj", "wziąść", "conajmniej", "niewiem", "z przed/zprzed", "jusz", "złodzieji". W czołówce rankingu znalazły się przede wszystkim błędy ortograficzne.

 

Poprawne zapisy tych słów to: "na pewno", "w ogóle", "naprawdę", "na razie", "poza tym", "na co dzień", "oryginalny", "mój", "wziąć", "co najmniej", "nie wiem", "sprzed", "już", "złodziei". "Dzień dzisiejszy" to pleonazm, czyli błąd stylistyczny, w którym jedna część dubluje treści drugiej. Powinno być po prostu "dzień", "dziś", "dzisiaj" lub "dzisiejszy".

 

13 z 15 błędów powtórzyło się z czołówki ubiegłorocznego zestawienia. W 2020 r. "apropo/a propo" oraz "na przeciwko/naprzeciw" z zestawu z roku 2019 zostały wyparte przez "orginalny" oraz "złodzieji".

 

Jak czytamy w raporcie, największymi źródłami błędów w polskim internecie są Facebook (31,5 proc. zgromadzonego materiału), Twitter (26 proc.) oraz YouTube (16 proc.). Na dalszych miejscach w zestawieniu znalazły się portale, fora dyskusyjne, Instagram, recenzje, Wykop i blogi.

 

Zdaniem autorów opracowania, wnioski z raportu są "zatrważające", a internauci od lat popełniają te same błędy. "Raport wykazał, że liczba popełnianych błędów systematycznie rośnie, zaś te, które znalazły się w czołówce zeszłorocznego rankingu, wcale nie zanikły. Co to oznacza? Błędy te przywarły do codziennego języka, są popełniane powszechnie i w sposób zautomatyzowany" - czytamy w podsumowaniu raportu.

 

Przeciwdziałać negatywnym tendencjom można w samym internecie. "Paradoksalnie warto wykorzystać to medium do działań popularyzujących poprawną polszczyznę, w myśl powiedzenia +czym się strułeś, tym się lecz+" – piszą autorzy pracy i podkreślają, że Facebook, Twitter, YouTube, Instagram czy blogi mogą służyć do przekazywania wiedzy o języku w zabawny i atrakcyjny sposób, np. w formie memów albo wpisów z przykładami użycia poprawnych form.

 

Autorzy opracowania zwracają uwagę, że w 2020 r. większość czasu spędzaliśmy w domach, gdzie częściej korzystaliśmy z internetu – stał się on dla nas zamiennikiem miejsc, do których uczęszczaliśmy dotychczas. Dlatego też, oprócz tradycyjnych błędów językowych, analizie poddali koronamowę, czyli neologizmy powstałe w czasie pandemii. Przygotowali również słowniczek 15 covidowych neologizmów.

 

Do weryfikacji koronamowy posłużyły słowa nadesłane przez fanów profili Poprawna polszczyzna oraz Nadwyraz.com na Facebooku i Instagramie. Łączna liczba zbadanych pozycji to 698 737. Analizie poddano 15 najczęściej pojawiających się haseł – neologizmów powstałych w 2020 r. Główne źródła badanych neologizmów to: Twitter (36,2 proc.), Facebook (26,3 proc.), portale internetowe (17,2 proc.), YouTube (9 proc.) i Instagram (7,9 proc.). Analizowane przykłady pojawiły się w radiu, telewizji i prasie, w internecie, w slangu młodzieżowym, w codziennych rozmowach Polaków.

 

Przeanalizowane słownictwo – zdaniem autorów raportu – pokazuje dwie skrajne postawy wobec COVID-19. Pogardliwe określenia dla osób poważnie traktujących zagrożenie epidemiczne tworzą sceptycy i wyznawcy teorii spiskowych, którzy przez drugą stronę są nazywani "antymaseczkowcami", "koronasceptykami". Polacy często mówią o pandemii w sposób humorystyczny – "koronaparty", "covidek". Część neologizmów ma obelżywy charakter, jak słowa "koronaświrus", "covidiota".

 

Raport najczęstszych błędów w internecie ukazał się po raz trzeci. Powstał we współpracy z portalem Polszczyzna.pl i partnerem technologicznym SentiOne.

 

Raport 100 najczęstszych błędów w Internecie w 2020 r. jest pod linkiem https://drive.google.com/file/d/1GMxOy2JEHs5VXftuMETgbxxh6-UswMHR/view?usp=sharing, a słownik słów covidowych pod https://drive.google.com/file/d/1RcerKmRjE0wnNc52dX225AxodG5AT9LY/view?usp=sharing.

 

Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego został ustanowiony przez UNESCO w 1999 r., ma podkreślać bogactwo różnorodności językowej świata.(PAP)


Zainteresował temat?

1

0


Zobacz również

Komentarze (8)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

a74 ~a74 (Gość)22.02.2021 08:40

Często widzę jak wielu handlujących w internecie pisze skrót od tysiąca tyś. Ludzie nie ma słowa tyśąc.

10


wielebny wieloryb ~wielebny wieloryb (Gość)21.02.2021 01:03

Fakt, że spora część komentarzy w internecie wygląda tragicznie, jakby jakieś półgłówki pisały. Ale jeszcze bardziej karygodne jest, że i w artykułach jest pełno baboków! To wstyd, że dziennikarze mają problem z pisaniem po polsku. Mam tu na myśli głównie portale ogólnopolskie, ale portal ePiotrkow nie jest wyjątkiem, bo błędy często można dostrzec w artykułach. A wystarczy dokładnie przeczytać tekst przed zamieszczeniem i błędy poprawić. Dziś prasa drukowana ma coraz bardziej marginalne znaczenie, dlatego dziennikarze portali internetowych powinni tym bardziej się starać, by teksty były pisane poprawną polszczyzną. Ktoś powinien świecić przykładem.

Cytuję:
Pogardliwe określenia dla osób poważnie traktujących zagrożenie epidemiczne tworzą sceptycy i wyznawcy teorii spiskowych


Najprościej kogoś nazwać wyznawcą teorii spiskowych, czyli w domyśle osobą niepoważną, z którą nie warto dyskutować. Tymczasem zaskakująco dużo tych "teorii spiskowych" okazało się prawdą. Spiski istniały i istnieją, nie trzeba ich łączyć z jakimiś teoriami.
Jeśli prawie wszystkie kraje wdrażają te same irracjonalne rozwiązania, to można domniemywać, że wytyczne płyną z jednego źródła, co sugeruje istnienie jakichś zakulisowych mocodawców (rząd światowy). Spotkania tzw. Grupy Bilderberg też były wykpiwane jako teorie spiskowe.
Nowy Porządek Świata był wykpiwany jako teoria spiskowa - dziś światowi przywódcy mówią o nim wprost.
Segregacja sanitarna na szczepionych i nieszczepionych jeszcze całkiem niedawno była wykpiwana jako teoria spiskowa. Widzimy, że jest faktem. Już wprowadza się "paszporty szczepionkowe" (ale dlaczego tylko dla szczepień na jednego wirusa?) i debatuje nad metodami oznaczania posegregowanych (podskórne czipy, kody QR, kody kreskowe, tatuaże) - to już jest realizowane! Skoro segregacja sanitarna ma być dobra, to dlaczego segregacja rasowa nie jest dobra? Dlaczego różna dostępność dóbr i usług dla zaszczepionych i nieszczepionych może być zgodna z prawem (!), a za publiczne nawoływania w stylu "Murzyni na plantacje bawełny! Żydzi do gazu!" grożą jakieś paragrafy? Segregacja to segregacja. Jedyna rozsądna segregacja, jaka mi się podoba, to ta, jaką prezentował Pawlak w filmie "Sami swoi": ludzie dzielą się na mądrych i głupich.
Tzw. dochód podstawowy (czy się robi, czy się leży dwa tysiące się należy) też był traktowany jako teoria spiskowa. No i co?
Wielki reset - jeszcze niedawno twierdzono, że to teoria spiskowa, a okazał się faktem.
HAARP - kolejna teoria spiskowa, która okazała się prawdziwa.
Podałem tylko kilka przykładów, jakie na szybko przyszły mi do głowy. A jest ich dużo więcej.
Ta pLandemia też jest spiskiem światowych samozwańczych elit. Jest narzędziem służącym do wywołania zmian mentalnych w ludziach i zmian gospodarczych, które mają dać pretekst do wprowadzenia NWO. Świat bezgotówkowy, gdzie każdy będzie pod czujnym okiem i pełną kontrolą Wielkiego Brata - taki jest tego cel. Wtedy rząd światowy się oficjalnie ujawni, gdy każdy będzie pod pełną kontrolą. Tak, to kolejna "teoria spiskowa", która aktualnie jest realizowana.

20


gość_pitol ~gość_pitol (Gość)20.02.2021 17:31

Ciekawe co na to TW prof. Miodek

11


gość_iwona ~gość_iwona (Gość)20.02.2021 14:54

A najlepsze w tym wszystkim jest to że takie niedouczone "bizmesmeny" zarabiają na tym, że to wy w internecie czytacie ich blogi, obserwujcie ich konta oraz napędzacie im kasę oglądając ich na Youtube. Może warto przeprosić się ze słownikiem ortograficznym

20


gadzie czasy ~gadzie czasy (Gość)20.02.2021 13:23

Może zamiast tego wielkiego wynalazku- nauka przez internet, napiszecie kiedy dzieci i młodzież wracają do szkół, i naprawdę zaczną się uczyć, a rodzice pracować.

30


gość_gołąb ~gość_gołąb (Gość)20.02.2021 08:54

To nie jest złe, każdy dobiera okrelenia jak mu serce mówi a nie. Będą mówić to. złe a to dobre.

32


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat