Polecam nowy zwyczaj. W okolicach Trzech Króli spotkanie ze znajomymi i palenie choinek na małym ognisku. Każdy przywozi swoją. Do tego grzane wino i pieczenie ziemniaków. Oczywiście na działce.

50

U mnie już czwarty rok stoi. Od dwóch lat ani jedna igła nie spadła.

10

Szanowny panie Kowalski Pawle. Może idea wywożenia poświątecznych choinek do lasu jest i dobra, ale na ten przykład, jakiś uprzejmy, robi wywożącemu zdjęcie komórką, wrzuca w Internet, z odpowiednim komentarzem i delikwent ma już przechlapane. Może się również okazać że będzie musiał, oprócz kary, posprzątać na własny koszt połowę lasu, o zszarganej opinii już nawet nie wspomnę.

10

Moja idzie do robaka i do pieca hentnie przyjmę jak ktoś ma?

30

Jak ktoś ma w doniczce, to niech wsadzi gdzieś w mieście, bo u nas się tylko wycina, a nie sadzi. Aleje Cmentarne ciągle płaczą po wycince. Pamiętacie Słowaka 10 lat temu? Inna ulica była :(

40

Ja rombe na kawałki i pale w nocy jak somsiady śpio.

20