W związku z dużą liczbą zakażeń koronawirusem w śląskich kopalniach z ostrą krytyką spotkali się górnicy.
"Fala hejtu, która niestety pojawiła się w ostatnich tygodniach, to rzecz absolutnie niedopuszczalna, karygodna, nie powinna mieć miejsca. Hejt stosowany wobec górników, ich rodzin, mieszkańców woj. śląskiego jest czymś karygodnym, absolutnie niedopuszczalnym" – powiedział wiceminister podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach.
"Chcemy doprowadzić do zmiany przepisu w tym zakresie. Już w pierwszej tarczy antycovidowej pojawił się przepis, który dotyczy lekarzy i personelu medycznego, który mówi o stosowaniu środka zapobiegawczego przez prokuratora lub sąd w momencie, gdy są działania podyktowane mową nienawiści, żeby chronić te osoby, stosować środek zapobiegawczy. Przy najbliższej nowelizacji tej ustawy będzie ten przepis rozszerzony na wszystkie grypy zawodowe. W tym kierunku idą nasze prace jako Ministerstwa Sprawiedliwości, żeby chronić wszystkie osoby, które mogą ucierpieć z powodu stosowania wobec nich mowy nienawiści ze względu na to, że są zarażone czy mogą być zarażone koronawirusem" – dodał.
Michał Wójcik sprecyzował, że ten środek zapobiegawczy polega na zakazie zbliżania się zakazie kontaktu z osobą pokrzywdzoną bądź umieszczania określonych treści w internecie. Wyraził nadzieję, że prace zostaną ukończone do momentu najbliższego posiedzenia Sejmu. Województwo śląskie jest obecnie regionem z największą liczbą potwierdzonych zakażeń koronawirusem w Polsce. Ponieważ ogniska znajdują się w kopalniach, górnicy są krytykowani w internecie, spotykają się też z ostracyzmem w swoich środowiskach. Apel o zaprzestanie takiej krytyki wystosował wcześniej wojewoda śląski Jarosław Wieczorek, alarmowany w tej sprawie m.in. przez związki zawodowe działające w górnictwie.
Wiceminister Wójcik powiedział jednak – powołując się na informacje od zastępcy prokuratora generalnego Krzysztofa Sieraka oraz z Prokuratury Regionalnej w Katowicach – że do piątku do prokuratur nie wpłynęło żadne takie zawiadomienie. "Jeżeli taki wniosek wpłynie, to wiem, że prokuratura bardzo dokładnie zajmie się tą sprawą i wówczas poinformujemy, co dalej. Na dzisiaj takie postępowania nie są prowadzone, są wszczynane na wniosek" – wyjaśnił wiceminister.
Poinformował też o darze dla spółek górniczych oraz ich pracowników od Służby Więziennej i Ministerstwa Sprawiedliwości – to 20 tys. masek wyprodukowanych przez więźniów w zakładach karnych i aresztach śledczych.
Wiceminister sprawiedliwości przekazał w poniedziałek, że obecnie tylko 12 funkcjonariuszy Służby Więziennej i 4 osoby osadzone są zakażone koronawirusem. "Chciałem zaznaczyć, że to są osoby, które nie zaraziły się koronawirusem na terenach jednostek penitencjarnych. To są osoby, które zostały tymczasowo aresztowane i przewiezione do naszych jednostek. My umieściliśmy je w taki sposób, by nie miały kontaktu z osobami osadzonymi, w specjalnie wydzielonym szpitalu" - wyjaśnił, podkreślając, że również w więziennictwie wprowadzono rygorystyczne procedury sanitarne. (PAP)
Autorka: Anna Gumułka