Spółka zaznaczyła, że z usług pocztowych, bankowych i ubezpieczeniowych można skorzystać w zwyczajnych godzinach już w blisko 90% urzędów i filii pocztowych. Dodała również, że liczba klientów, którzy mogą przebywać w placówce zwiększy się do dwóch osób na każde czynne okienko.
- Dla wygody naszych klientów zdecydowaliśmy o stopniowym przywracaniu pracy placówek w pełnym wymiarze godzin. Nie oznacza to jednak, że rezygnujemy z obostrzeń związanych ze stanem epidemii, bezpieczeństwo nadal jest najważniejsze. Serdecznie zapraszamy klientów do korzystania z usług oferowanych przez Pocztę Polską o dogodnej dla nich porze – powiedział cytowany w komunikacie wiceprezes Poczty Polskiej ds. sprzedaży Grzegorz Kurdziel.
Poinformowała, że spośród 17 placówek czynnych całą dobę, w trzech przypadkach nadal obowiązują skrócone godziny; dotyczy to UP Gdańsk 50, UP Szczecin 2 i UP Poznań 2. Wskazała, że w najbliższym czasie w miarę możliwości wszystkie placówki będą sukcesywnie wracać do pełnych godzin pracy. Dodała, że w pozostałych miastach wojewódzkich klienci znów mają możliwość skorzystania z usług pocztowych przez całą dobę, a w Warszawie czynne są takie dwie placówki.
Poczta Polska przypomniała, że od ubiegłego tygodnia jej placówki znowu są czynne w galeriach handlowych, jednak nadal nieczynne pozostają placówki, które zlokalizowane są m.in. w biurowcach, urzędach miejskich, muzeach, czy lotniskach, których w całym kraju jest ich ok. 40. Dodała, że uruchomi je po otwarciu obiektów, w których się znajdują.
Spółka zdecydowała, że przy jednym czynnym okienku może przebywać maksymalnie dwóch klientów, w placówkach obowiązują strefy bezpieczeństwa, wyznaczające w jakiej odległości należy ustawić się przed okienkiem, a zmniejszenie dystansu możliwe jest wyłącznie na prośbę pracownika obsługi.
Podała, że w ostatnim czasie w placówkach pocztowych zostały zainstalowane dodatkowe zabezpieczenie - ok. 4,6 tys. przesłon ze szkła lub z z pleksi; pracownicy placówek są wyposażeni w maseczki lub przyłbice i żele do dezynfekcji rąk, a Poczta sukcesywnie kupuje także rękawiczki jednorazowe.
Radosław Jankiewicz/PAP