Spotkanie z polskim podróżnikiem wzbudziło olbrzymie zainteresowanie. Uczestniczyło w nim około 200 osób. – Przyjechałem tu do Was polać trochę wody – rozpoczął Aleksander Doba i zaczął opowiadać o swoich przygodach.
W rozmowie z nami wspomniał o groźnych zdarzeniach jakie miały miejsce podczas jego półrocznego pobytu w Brazylii.
- Najgorsze były dla mnie trzy bandyckie napady na Amazonce. Jeden miałem na lądzie, ale się obroniłem, bo to było tylko takich dwóch młodych ludzi z nożami. Ale na Amazonce było już pięciu z karabinami, maczetami, rewolwerem to nie miałem szans. Tydzień później już było lepiej, bo pojawiło się tylko trzech z karabinem, nożem i rewolwerem. Udało mi się jednak przeżyć, choć nie byłem na żadnym szkoleniu na którym uczono jak się zachować podczas spotkania z bandytami. Ważna jest skuteczność. Jestem żywy, cały i zdrowy.
Przed podróżnikiem kolejne wyzwanie. Aleksander Doba chce bowiem za dwa lata popłynąć łodzią wiosłową z Wysp Kanaryjskich na Karaiby. – Jestem kajakarzem, wioślarzem nie jestem. To będzie zupełnie coś nowego.
Na rozmowę z podróżnikiem zapraszamy w czwartek do programu O TYM SIĘ MÓWI w Radiu Strefa FM Piotrków. Początek o 8:30.