Rozprawa ze względu na stan zdrowia byłego posła odbędzie się w piotrkowskim Areszcie Śledczym. Przypomnijmy, że prokurator domaga się 5 lat więzienia dla Łyżwińskiego i 2 lat 3 miesięcy dla Leppera.
- Uważam, że kary, które są żądane, są zbieżne z moim stanowiskiem i adekwatne do stopnia winy oskarżonych - mówi Agata Kalińska - Moc - pełnomocnik poszkodowanej Anety Krawczyk, b. radnej Sejmiku Wojewódzkiego w Łodzi.
- Dokonaliśmy analizy całego materiału dowodowego i na tej podstawie zostało uznane, że oskarżeni wypełnili swoim zachowaniem dyspozycje zarzuconych im czynów, w związku z tym zostały im przedstawione odpowiednie wnioski. Jestem zadowolona z żądań prokuratora - dodaje.
Nieco inaczej ocenia te żądania Elżbieta Lewicka, obrońca Stanisława Łyżwińskiego. - Te wnioski oceniam jako surowe, mimo że nie oscylują w górnych granicach.
Proces rozpoczął się w maju 2008 roku a seksaferę ujawniła w grudniu 2006 roku „Gazeta Wyborcza" opierając się na relacji Anety Krawczyk. Kobieta utrzymywała, że pracę w biurze partyjnym dostała za usługi seksualne świadczone Łyżwińskiemu i Lepperowi.