ARTYKUŁ SPONSOROWANY

Pisanie na zamówienie

Piątek, 06 września 2019
Coraz więcej ludzi zleca pisanie różnego rodzaju prac zaliczeniowych, licencjackich, magisterskich, czy wręcz fragmentów albo całych książek studentom i innym osobom wyspecjalizowanym w konkretnych dziedzinach nauki, czy wiedzy popularnonaukowej. Sytuacja ta może nie jest do końca etyczna, zwłaszcza gdy podpisujemy później taki elaborat swoim imieniem oraz nazwiskiem, ale jest jak najbardziej realna, a część osób zarabia, czy też dorabia właśnie w ten sposób. W języku angielskim nazywamy to ghostwritingiem. Internet jest pełen tego typu ogłoszeń, zawierających cenniki za stronę tekstu, zróżnicowane w zależności od stopnia jego trudności, a część z nas na pewno ma choć jednego ze znajomych, kto trudnił się albo nadal trudni tego typu dorywczą pracą, popularną zwłaszcza w środowiskach zbliżonych do uniwersytetów i innych szkół wyższych.
Pisanie na zamówienie

  1. Ludzie i słowa
  2. Co robić?

 

Ludzie i słowa

 

Ghostwriting jest popularny w wielu krajach, takich jak USA, czy Niemcy. Często dotyczy on pisania różnego rodzaju prac zaliczeniowych. Za Odrą są one zwane po niemiecku Seminararbeit, Hausarbeit, Bachelorarbeit, czy też Masterarbeit – w zależności od stopnia studiów, czy nauki, który ich napisanie ma nam zaliczyć. Część z takich prac jest pisana przez ghostwriterów, którzy nie są z urodzenia niemieckojęzyczni, ale ze względu na różnice zarobkowe występujące pomiędzy poszczególnymi krajami, decydują się pisać takie prace dla rodowitych studentów z Niemiec. Oczywiście każdy język wymaga wysokiego stopnia znajomości, zwłaszcza gdy zabieramy się do pisania w nim prac naukowych. Z kolei, gdy zlecamy napisanie pracy możemy z niej skorzystać jako z pomocy do przedefiniowania własnych pomysłów i myśli, czy też dołączenia napisanych przez siebie fragmentów do otrzymanego tekstu. Przeważnie jednak ludzie oczekują, że ktoś kto taką pracę napisze, uczyni to od wstępu, aż po kompletną bibliografię i tym samym zdejmie ze zlecającego mordęgę pisania. Wiąże się to często z tym, iż ludzie pracują i studiują równocześnie albo robią różnego typu studia podyplomowe, więc po prostu nie mają czasu na tworzenie prac zaliczeniowych. Niestety system nie jest idealny i nie zawsze da się wszystko pogodzić, a to rodzi później różnego rodzaju problemy, prowadzące do tego typu nadużyć albo „ułatwień” sobie życia.

 

Co robić?

 

Czy zatem pisanie za kogoś powinniśmy jednoznacznie potępić, czy też wręcz przeciwnie – należy w tej opcji dopatrywać się tylko dobrych stron? Na to pytanie każdy musi sobie odpowiedzieć sam. Piszący takich dylematów mieć nie będzie, bo dla niego jest to tylko sposób zarobkowania, z kolei ten kto zamawia, ma na oku konkretny cel, który pragnie zrealizować. Jeśli ktoś nie próbuje w ten sposób budować poważnej kariery naukowej, pół biedy. Tak czy inaczej zjawiska tego nie jesteśmy w stanie wyplenić i czy tego chcemy czy nie, będzie ono trwało tuż pod powierzchnią, kryjąc się w cieniu internetu.

undefined


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat