Na miejscu pracował jeden zastęp strażaków. Rzecznik Komendy Miejskiej PSP informuje nas, że płonęły cztery tuje przy Partyzantów i pięć przy Kwiatowej.
O zdarzeniu poinformowana została policja. Nie tylko o tym z 27 listopada, ale również o wcześniejszych. 26 listopada do podobnego zdarzenia doszło przy tej samej ulicy kilka metrów dalej. 14 listopada około godz. 20 też płonęły tuje, również przy Kwiatowej, wówczas ogień zajął nawet przęsła ogrodzenia.
Sprawą zainteresowała nas jedna z mieszkanek ulicy Kwiatowej. - To trwa od około 10 dni – mówi kobieta. - Boimy się o nasze domy, bo kiedy wieje wiatr, ogień może się szybko rozprzestrzenić. To musiała zrobić ta sama osoba.