Obiady czwartkowe a idee
Obiady czwartkowe były organizowane z początku jedynie w ramach rozrywki. Zapraszano malarzy, pieśniarzy oraz poetów, by mogli zaprezentować swoje najnowsze dzieła. Tam tez narodziło się wiele sław ówczesnego świata. Obiady organizowane były od 1770 roku do 1779, a w tym czasie ewoluowały w coś na kształt rady politycznej i kulturalnej. Podtrzymywano tam polskość, dywagowano nad losem państwa i snuto plany na przeszłość. Zazwyczaj biesiadników było od 10 do 12, a skład niemal co tydzień się zmieniał. Idee, które się wtedy narodziły, szczególnie w początkowym tych spotkań miały znaczący wpływ na kulturę. Później niestety poziom tych spotkań sukcesywnie spadał, jednak samo pojęcie kojarzy się nam zazwyczaj bardzo pozytywnie. W lecie biesiadowano w Łazienkach Królewskich, w chłodniejszych miesiącach na Zamku Królewskim.
Założyciel marki Philipiak, Tomasz Filipiak postanowił wskrzesić idee tych spotkań i od kilku lat sukcesywnie odbywają się one najczęściej w restauracji Belvedere, nieopodal Łazienek Królewskich. Wydaje się, że o idealna lokalizacja nawiązująca do pierwowzoru. Tomasz Filipiak od lat wspiera akcję Polskiej Akcji Humanitarnej – Pajacyk. Spotkania czwartkowe, które organizuje mają przede wszystkim charakter charytatywny. W ich trakcie goście podpisują przedmioty, które następnie sprzedawane są na akacjach a uzyskane w ten sposób fundusze przekazywane są na działalność statutową fundacji Akogo? Założonej i prowadzonej przez Ewę Błaszczyk. Dzięki jej staraniom wybudowano klinikę dla dzięki pozostających w śpiączce, a każdego miesiąca wybudza się w niej kolejny mały pacjent. Obiady Czwartkowe Philipiaka poznasz na stronie http://www.obiadyczwartkowe.pl/.
Znani goście obiadów czwartkowych
Na spotkaniach na dworze Poniatowskiego bywali tak zacni goście jak Hugo Kołłątaj, Ignacy Krasicki czy Adam Naruszewicz. Rozprawiano o sztuce i polityce, a także snuto plany na przyszłość państwa, które właściwie już wtedy niemal nie istniało. Droga jednak była wszystkim idea polskości i każdy nosił ją w sercu. Dziś podobnie myślą twórcy marki Philipiak. Ideą ich obiadów czwartkowych jest zgromadzenie znakomitych gości by przy stole oprócz wspierania akcji charytatywnych również prowadzić interesujące konwersacje. Przy stole gromadzą się osoby z różnych środowisk: aktorzy, prezenterzy, celebryci, blogerzy i kucharze. Każdy może podzielić się swoimi doświadczeniami i uwagami. Tu każdy głos się liczy i zostanie wysłuchany. Wspólnie spędzony czas przy wykwintnym posiłku zbliża i stymuluje do wielu ciekawych konwersacji i wymiany zdań.
Do tej pory na miejscu mieli okazję gościć:
- Julia Pietrucha, aktorka i utalentowana piosenkarka, która ceni sobie kontakt z naturą i zdrowe odżywianie.
- Agnieszka Cegielska, znana pogodynka a także prezenterka radiowa.
- Oliwier Janiak wraz z żona Karoliną Malinowską, która uwielbia dzielić się swoimi doświadczeniami z pola żywienia dzieci, a także przytaczać ciekawostki z największych wybiegów mody. W końcu to jedna z najlepszych modelek z naszego kraju.
- Monika Mrozowska, znana niegdyś z serialu „Rodzina Zastępcza” dziś ceniona blogerka, autorka książek kucharskich i propagatorka wegetarianizmu.
- Małgorzata Foremniak, aktorka i ambasadorka dobrej woli UNICEF.
A także wielu wielu innych. A w każdy czwartek do listy dopisują się kolejni znani i lubiani. Więcej gości poznasz na stronie: http://www.obiadyczwartkowe.pl/obiadyczwartkowe.pl/nasi-goscie.
Obiady czwartkowe nie tylko dla sławnych
Jeśli tylko masz ochotę nic nie stoi na przeszkodzie by samodzielnie przygotować własne spotkanie w gronie znajomych. Temu także może towarzyszyć szczytny cel, w końcu każda złotówka jest równie cenna. Za czasów sarmackich jadano dużo i tłusto. Nikt nie przejmował się chorobami serca czy otyłością. Miało być na bogato. Obiady Czwartkowe za czasów Poniatowskiego swoją kuchnią uświęcał Paul Tremo, znany jako najsłynniejszy kucharz Europy. Pochodził z Niemiec jednak zwiedził niemal całą Europę poznając tajniki wszystkich kuchni, tak więc nauczył on króla spożywać posiłki lekkie i sycące. Preferował kuchnię łączącą francuskie i polskie smaki.
Organizując spotkania ze znajomymi jest więc okazja by poznać nieco inne smaki i bardziej wyrafinowane dania. Postawić na coś lekkiego i smacznego, niekoniecznie tradycyjnie polskiego. To może być spotkanie pełne smaku i ważkich rozważań. Jeśli tylko odważysz się spróbować.