Głos w tym ostatnim zabrał m.in. dr hab. Janusz Budziński, dyrektor Instytutu Historii i Stosunków Międzynarodowych UJK. - Jak się bronić przed używaniem przez innych sformułowania "polskie obozy śmierci"? Najprościej jest oczywiście karać, ale uważam, że można to robić głównie poprzez edukację. Edukować, wyjaśniać i tłumaczyć powinny odpowiednie służby państwowe. Należy pokazywać, że to nie Polacy byli twórcami obozów koncentracyjnych, że te ostatnie powstawały na terenie Polski.
Dr Budziński przypomniał też, że to obywatele polscy byli pierwszą ofiarą III Rzeszy. - Być może nie zawsze i nie wszyscy Polacy postępowali szlachetnie, ale jednak z używaniem tak haniebnych sformułowań trzeba walczyć. Najlepiej jednak edukować, bo stosowanie kar może i będzie łatwe do wprowadzenia, ale trudne do wyegzekwowania.
Zdecydowana większość wypowiadających się na ten temat słuchaczy i fejsbukowiczów Magla była za wprowadzeniem kar. A sama nowelizacja ustawy nie miała dotyczyć opisywania nazistowskich obozów koncentracyjnych jako polskich, a karać "każdego kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne".
Prezydent Andrzej Duda ustawę podpisał i jednocześnie odesłał ją do Trybunału Konstytucyjnego.