Pierwszy dzień wiosny przypada po równonocy wiosennej. Ta obserwowana jest od 20 do 22 marca - zaczyna się dokładnie wtedy, kiedy Słońce osiągnie punkt Barana - miejsce przecięcia się ekliptyki (obszaru pozornej wędrówki Słońca wokół Ziemi) i równika niebieskiego. Przez 93 kolejne dni będą coraz dłuższe, a noce krótsze... Aż do przesilenia letniego, które nastąpi 21 czerwca.
W szkole uczono nas, że następująca po zimie pora roku rozpoczyna się 21 marca.
To prawda, ale tylko w przypadku wiosny kalendarzowej. W ujęciu astronomicznym przez najbliższe kilkadziesiąt lat będzie to dzień, a nawet dwa dni wcześniej. 21 marca to więc data rozpoczęcia wiosny przyjęta umownie. Astronomiczna w Dzień Wagarowicza powróci... dopiero za 87 lat, w 2103 roku.
Oprócz astronomicznej i kalendarzowej, wyróżniamy także wiosnę meteorologiczną (ta trwa od niespełna trzech tygodni) i termiczną (kiedy średnia dobowa temperatura wynosi od 5 do 15 stopni).
Po łagodnej, ciepłej zimie zapowiada się na... zimny, deszczowy i kapryśny okres. Już pierwsze dni zapowiadają się na pochmurne i nie ma co liczyć na wysokie temperatury. Najcieplej w naszym regionie ma być w Wielką Sobotę, Wielkanoc i Poniedziałek Wielkanocny. Termometry wskażą wtedy odpowiednio 13, 15 i 17 stopni Celsjusza. Później jednak przyjdzie znaczne ochłodzenie i cały tydzień deszczowej, ponurej pogody. Pesymistyczne prognozy mówią, że ciepło na stałe ma zrobić się dopiero w połowie maja...