Zaczęło się jednak nie najlepiej, po dziesięciu minutach Piotrcovia przegrywała bowiem 1:5, ale po kolejnych kilkudziesięciu sekundach tego spotkania Gieksa odwróciła wynik i po rzucie karnym, wykonanym przez Edytę Szymańską, objęła prowadzenie 6:5. Na przerwę z minimalną przewagą zeszły jednak szczypiornistki z Nowego Sącza.
W drugiej połowie gra nadal była bardzo wyrównana, piętnaście minut przed końcem spotkania był remis 19:19, w 57. minucie znów remis, tym razem 23:23. Końcówkę tego spotkania Piotrcovia musiała grać w osłabieniu, Paulina Marszałek została odesłana na ławkę kar, a Monika Kopertowska, po zderzeniu z rywalką musiała zejść z parkietu. W takiej sytuacji inicjatywę przejęła Agata Wypych, która 90 sekund przed końcem meczu wyprowadziła swój zespół na jednobramkowe prowadzenie, rywalki próbowały odpowiedzieć, ale nie zdołały wyrównać, wynik tego spotkania ustaliła Aleksandra Kucharska.
- Na początku chyba za bardzo się zdenerwowałyśmy, ale z każdą następną minutą nasza gra wyglądała coraz lepiej, bardzo dobrze zagrałyśmy w defensywie, o czym świadczy liczba straconych bramek – podsumowała Edyta Szymańska, która zdobyła w tym meczu najwięcej bramek dla piotrkowskiego zespołu.
12 września Piotrcovia zmierzy się z Chorzowie z tamtejszym Ruchem, a kolejny mecz w hali Relax już 19 września z KPR-em Jelenia Góra.
MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 25:23 (13:14) Olimpia-Beskid Nowy Sącz
MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski: Jurkowska, Opelt, Sarnecka – Szymańska 9/4, Wypych 5/1, Rol 3, Kucharska 3, Piecaba 2, Marszałek 2, Kopertowska 1, Wawrzynowska, Ivanović, Jałoszewska, Szafnicka, Sobińska, Osuch, Szymańska.
Olimpia-Beskid Nowy Sącz: Sach, Szczurek – Stelmach 11/3, Lesik 3, Nocuń 3, Leśniak 2, Smbatian 2, Figiel 1, Basiak 1, Małek, Janik, Motak, Olejarczyk, Stokłosa, Bartkowska, Nosal.