Podobno na Ziemi żyje jeszcze plemię, które - egzystując w zupełnej izolacji od reszty świata - nie nauczyło się zachowań agresywnych. Nasze dzieci i młodzież zdecydowanie jednak do niego nie należą.
Za włosy i pięścią w twarz
Jedna z podpiotrkowskich dyskotek. Dwie dziewczyny zaczynają kłócić się o chłopaka. - Jedna z nich podwinęła rękawy i spytała, czy tamta druga chce się bić. Zresztą nie czekała na odpowiedź, tylko zaatakowała. Na parkiecie zrobiło się niezłe zamieszanie. Dziewczyny zaczęły się szarpać za włosy, okładać pięściami. Przybiegli ochroniarze, ale one były tak zapalczywe, że nawet silni przecież faceci nie mogli ich od razu rozdzielić. Reszta patrzyła raczej ze zdziwieniem. A chyba najbardziej zdziwieni byli chłopcy - opowiada świadek wydarzenia.
Dorastające nastolatki stają się coraz bardziej agresywne. - Ich agresja ma trochę inny charakter, bo kobieca agresja jest agresją niekoniecznie wprost, jest w większym stopniu pośrednia, w dużym stopniu bierna. Będą to różnego rodzaju gry społeczne zorientowane na ośmieszenie, na to, że rywalka coś straci (chociażby na wizerunku). Natomiast od pewnego czasu obserwuję, że nastąpiło przeformułowanie obrazu agresji kobiecej w kierunku agresji czynnej - mówi psycholog Michał Szulc. - To jest rzecz, która mnie zaskakuje, ponieważ dziewczynki od pewnego czasu stają się agresywne wprost. Podobnie jak dawniej chłopcy, kopią, gryzą, plują, używają pięści. Starsze dziewczyny w swoim własnym gronie, w gronie rówieśniczek również dopuszczają się agresji czynnej, fizycznej. To chyba pierwszy obserwowalny sygnał zmian o znacznie szerszym charakterze - dodaje psycholog.
O co chodzi? O to, że kobiety i mężczyźni stają się coraz bardziej podobni.
Dzisiaj chociażby także dziewczyny piją na potęgę. A ich masa ciała jest mniejsza, więc efekt silniejszy. - Alkohol, który ma działanie dwustrefowe, zaczyna swoje działanie od przodomózgowia, od płatów przedczołowych, gdzie jest ośrodek kontroli zachowania (to, co powoduje normalnie, że chowamy ręce za siebie, zanim komuś “damy w ucho”) - tłumaczy psycholog. Po alkoholu hamulce puszczają, więc trudno się dziwić, że dziewczyny są takie gotowe, żeby się bić.
Na potwierdzenie tego faktu wystarczy wpisać odpowiednią frazę w internetowej wyszukiwarce. Na hasło “dziewczyny biją” pojawia się ok. 300 tys. odpowiedzi, a wśród nich niezliczona ilość filmików z nastolatkami w “akcji”.
- W każdej szkole są takie dziewczyny. Niestety często determinuje je środowisko, z jakiego się wywodzą, obserwują i naśladują osoby znaczące, najczęściej rodziców. Jeśli w rodzinie sprawy rozwiązuje się przemocą, dzieci mają wówczas większe “predyspozycje”, żeby w stosunku do swoich kolegów, koleżanek zachowywać się agresywnie. Zdarza się szarpanie, bicie czy nawet ich okaleczanie – mówi pedagog Małgorzata Grzędowska z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Piotrkowie.
Agresja to efekt uczenia się?
- Wierzę, i jestem tej tezy skłonny bronić, że agresja jest efektem mechanizmu społecznego uczenia się - twierdzi psycholog Michał Szulc, wicedyrektor Powiatowej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Piotrkowie, w której podczas ubiegłotygodniowych Dni Otwartych mówiono m.in. o przyczynach zachowań agresywnych. – Agresja nie jest dynamizmem, który byłby immanentnie wpisany w naszą naturę. Zresztą mamy na to dowody, ponieważ istnieją plemiona (choć jest ich coraz mniej) nazywane przez antropologów ludami pierwotnymi (niektóre plemiona południowoamerykańskich Indian), które nie znają agresji. Swoje konflikty rozwiązują inaczej niż poprzez agresję: współpracują, są ulegli, ustępują, ale nie są agresywni. Nie walczą, nie rywalizują w naszym europejskim tego słowa znaczeniu - tłumaczy.
- W szkołach jednak coraz częściej zdarzają się uczniowie z takimi problemami - zarówno ofiary agresji, jak i osoby agresywne - mówi psycholog Marta Dziubałtowska.
- Miałem zawodowy kontakt z takimi agresywnymi dziewczętami. A działo się to w kontekście rzeczy zupełnie naturalnych i zwyczajnych - pierwszych zauroczeń, miłości i rywalizacji w tym zakresie (zazdrość o chłopaka) - opowiada Michał Szulc. - Pojawia się jednak pytanie, dlaczego młode dziewczyny posuwają się do takich rozwiązań, które są zupełnie wadliwe, jeśli chodzi o tzw. zysk społeczny. Takie rozwiązania nie są przecież skuteczne. One przecież zniechęcą tego chłopaka, o którego względy się starają, o którego rywalizują (bo przecież żaden dorastający chłopak nie chce mieć dziewczyny łobuza). Tu chyba jednak media i proponowane w nich wzorce mają podstawowe znaczenie. Już w latach 60. zajęła się tym senacka komisja Kongresu USA. Wyniki były porażające. Dziecko do 12 roku życia narażone było na obejrzenie na ekranie kilku tysięcy morderstw i ok. 100 tys. aktów przemocy, bardzo różnych, z czego dużej części tych aktów przemocy w amerykańskiej telewizji dopuszczali się tzw. pozytywni bohaterowie lub bohaterowie neutralni i wreszcie tacy bohaterowie, którzy za te czyny nie ponosili konsekwencji. Poza tym więc, że przekaz medialny modeluje, prezentuje strategię, uczy, to jeszcze akcentuje fakt, że agresja czy przemoc może pozostawać bezkarna.
- Młodzież z Bujen ślubowała
- Zespół Piotrowskie Dudki nominowany w konkursie Nasze Muzyczne Źródełko
- Akcja "Twoje Światła – Nasze Bezpieczeństwo" przyciągnęła piotrkowskich kierowców
- Konferencja astronomiczna "Sky is Not the Limit"
- 7 tysięcy wykroczeń w październiku w województwie łódzkim. Jak wypadł Piotrków?
- W Oprzężowie sprzęt kupiony z grantu już się przydał
- Uroczysta inauguracja Młodzieżowej Rady Miasta Piotrkowa Trybunalskiego
- Ślisko na drogach. Jedźcie ostrożnie
- Sprawdź bezpłatnie swoje światła w aucie