W okręgu piotrkowskim w poniedziałek 31 marca w proteście udział wzięło ogółem 39 adeptów Temidy. Jeszcze trzy dni wcześniej, w piątek nie można było przewidzieć, ilu sędziów zaprotestuje, ponieważ tylko 7 pracowników złożyło podanie o urlop.
Rzecznik piotrkowskiego Sądu Okręgowego zapewniała, że protest nie zachwieje pracą instytucji. Piotrkowscy sędziowie postarali się, by na ten dzień nie wyznaczać rozpraw. Niektórzy z nich zamienili terminy. Jak się okazało, piotrkowski Sąd Rejonowy nie odwołał ani jednego posiedzenia.
W całym regionie nie odbyły się zaledwie dwie sprawy. Jedna na Wydziale Rodzinnym, druga w Karnym Sądu Rejonowego w Bełchatowie. Zainteresowani nie zostali jednak powiadomieni o zmianie terminów rozpraw.
Powód całego zamieszania? Pieniądze.
- Sędziowie domagają się wynagrodzenia godnego, które gwarantuje im art.178 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, odejścia od praktyki naliczania wynagrodzenia w oparciu o sztuczną kwotę bazową i naliczania wynagrodzenia w powiązaniu z rzeczywistym przeciętnym wynagrodzeniem - tłumaczy rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim Iwona Szybka.
Mówiąc najprościej, sędziowie poprzez protest starają się wywalczyć podwyżki zarobków oraz sprawić, by nie trzeba się było co roku upominać o swoje wynagrodzenia.
Pensja sędziego z sądu rejonowego to kwota ok. 6 tys. miesięcznie; tego, który pracuje w sądzie okręgowym - nieco więcej. Sędziowie narzekają jednak, że wszystkie grupy zawodowe dostają podwyżki, a ta profesja od czterech lat nie dostała oni grosza. Poza tym protestujący sędziowie składali pozwy o wynagrodzenie za godziny nadliczbowe.
- W okręgu piotrkowskim sędziowie nie złożyli pozwów o nadgodziny, złożyli natomiast (taki był stan w dniu 28 marca br) 73 pozwy o wyrównanie wynagrodzenia w związku z obniżeniem składki rentowej i o wyrównanie wynagrodzenia do poziomu sędziów wojewódzkich sądów administracyjnych - wyjaśnia Iwona Szybka, która solidarnie również skorzystała z możliwości wzięcia urlopu na żądanie. Na pytanie, czy również bierze udział w proteście odpowiedziała:
- Art. 167,2 Kodeksu pracy stanowi, że „Pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pracownika i w terminie przez niego wskazanym nie więcej niż cztery dni urlopu w każdym roku kalendarzowym. Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu”. Rzecznik prasowy jest sędzią i pracownikiem, i jemu też przysługuje prawo do korzystania z urlopu na żądanie. Z tego prawa w dniu 31 marca 2008 roku skorzystałam – wyjaśnia rzecznik.
Protest sędziów miała przybrać formę ogólnopolskiego wystąpienia. Jak jednak informowały centralne media, w różnych regionach protest przybierał inny wymiar lub nie było go wcale. Dodajmy jednak, że strajk nie zakończy się jednodniowym urlopem. Wszystko wskazuje na to, że będzie kontynuowany już niebawem. Większość sędziów postanowiła wstrzymać się z protestem do 15 maja, tak jak apelowało Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia. Sędziowie chcą dać rządowi szansę przygotowania nowego, zadowalającego ich systemu wynagradzania. Chcą, aby zmienił proponowany dziś mechanizm waloryzacji tak, by była ona powiązana z kondycją gospodarki (wzrostem PKB).
Jak przebiegnie kolejny etap protestu na terenie naszego regionu? Czy już w maju poznamy odpowiedź na to pytanie?
Ewa Tarnowska
- Wigilia dla osób samotnych w SWPA "PAŁACYK"
- Tradycyjna szopka w Klasztorze oo. Bernardynów w Piotrkowie
- Potrącenie rowerzysty w Piotrkowie
- Nikodem i Maja w Piotrkowie. Aleksander i Laura w Bełchatowie
- Sześć zarzutów kradzieży dla 34-latka
- Łódzkie z rekordowym budżetem
- Wypadek w Milejowie, kolizja w Kamocinie
- Wygrana z programu "Jaka to melodia?" przekazana na leczenie Patryka Wysmyka
- Wszyscy to odczujemy. Co dalej z kompleksem energetycznym Bełchatów?