- Groźny wypadek przy dworcu PKP w Piotrkowie. Mężczyzna po zderzeniu z volkswagenem wpadł w wiatę autobusową
- Konferencja prasowa prezydenta Piotrkowa
- Jesienny koncert w piotrkowskim MOK-u
- 17 mln na Centrum Świętego Mikołaja w Wolborzu
- Dzień Pracownika Socjalnego. Statuetki dla MOPR i PCPR w Piotrkowie
- Podsumowali tegoroczną kwestę
- Kto zostanie mistrzem gminy Sulejów?
- Problem mieszkańców bloków w Woli Krzysztoporskiej
- Szukali ciała w dawnym szpitalu
Łódzka: Wątpliwa budowa wyjazdu
- A kto ma ponieść te koszty? - pytaniem na pytanie odpowiada wiceprezydent Adam Karzewnik. - Miasto chce to robić dla wspólnot, więc i od nich oczekujemy zaangażowania w kwestii przekazania działek. Jesteśmy inwestorem, ale będziemy przekonywać wspólnoty do takiego właśnie rozwiązania.
Czy to się uda, okaże się już w listopadzie. Do końca października pięć wspólnot ma czas na zajęcie stanowiska. Pismo w sprawie bezpłatnego przekazania miastu działki pod drogę trafiło także do Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Decyzji jeszcze nie ma. Tymczasem problemy spowodowane przez zamknięcie wyjazdu na ul. Łódzką coraz bardziej utrudniają życie mieszkańcom osiedla, którzy skazani są na ruch wąską, teraz dwukierunkową uliczką z wjazdem od ul. Topolowej.
- Od dłuższego czasu ocieplane są kolejne bloki, a od niedawna blok przy wyjeździe na Topolową. Droga ciągle jest tarasowana przez ciężarówki i dźwigi. Nie wspomnę już o rysowaniu wymijających się aut - irytuje się Wojciech Albrych, mieszkaniec osiedla, który ma notoryczne kłopoty z wydostaniem się z blokowiska.
Karolina Wojna POLSKA Dziennik Łódzki