metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
przykra wiadomosc ~przykra wiadomosc (Gość)11.11.2020 22:07

Bardzo przykra wiadomość, bardzo żal człowieka ale niestety jako nauczyciela wspominam bardzo źle, matematyczny naukowiec ale nie nauczyciel, zniechęcał do nauki matematyki, prowadził lekcje dla 1% klasy, bardzo specyficzny człowiek, każdy kto miał z Nim do czynienia zapamiętał na całe życie

1012


krzyh ~krzyh (Gość)12.11.2020 10:02

Kończyłem TBIRMG w 1983. Doskonale pamiętam Pana Profesora,chociaż matematyki uczył nas
Pan Arkuszyński. Pan Ryszard sporadycznie, raczej na zastępstwach, Miło wspominam. Pozdrawiam kolegę z ławy szkolnej, Pana Mlonkę, z tego co wiem, też związał się na dłużej z tą Zacną Placówką.I oczywiście wychowawcę Pana Pola. Piękny czas...

71


były uczeń ~były uczeń (Gość)12.11.2020 08:40

Pamiętam jak za moich czasów na dole były automaty do gier. I Pan Mazerant zawsze robił obchód na automaty i wyłapywał tych co zamiast być na lekcjach grali na automatach. Jak tylko było słychać ciężki krok i skrzypiące buty wszyscy uciekali z automatów nawet jak żetony były już powrzucane. A jak to wc wpadł i palaczy łapał to były czasy hehehehh. Dużo fajnych nauczycieli tam uczyło. Pan Palacz fizyka, Pan Kubala WF, Pan Jacek Mlonka rysunek, Pan Maliszewski fizyka (zawsze elegancko ubrany w garniturze), Pan Nowakowski matematyka, Pan Hek, i wiele innych wspaniałych ludzi których poznałem na swojej drodze ucząc się w tej szkole.

140


gość_fazi ~gość_fazi (Gość)11.11.2020 20:02

Fajny facet , uzupełniałem dziennik za niego na lekcjach , i ta grucha przy kluczach zawsze w gotowości, szkoda :(:(:(

110


Znajoma ~Znajoma (Gość)12.11.2020 11:12

Śmierć kończy życie, ale nie wspomnienia. Ryniu, żegnaj. R.I.P.

20


Znajoma ~Znajoma (Gość)12.11.2020 11:26

Śmierć kończy życie, ale nie wspomnienia. Ryniu, żegnaj. R.I.P.

80


Zuzia ~Zuzia (Gość)12.11.2020 10:18

O zmarłych mówi się dobrze albo wcale, proszę uszanować śmierć, odszedł człowiek, dla wielu legenda, nie uczył mnie, nie chodziłam do tej szkoły, ale znam Pana z opowiadań kolegów, których uczył i często widywałam go na mieście robiącego zakupy{ostatnie lata}, koledzy mieli z nim mnóstwo dobrych wspomnień i niech tak zostanie.

113


Piotr.Covianin Piotr.Covianinranga12.11.2020 10:33

W anegdotach i "powiedzonkach" chyba lepszy był prof. Grzejdziak "Pszczółka"

80


olo ~olo (Gość)12.11.2020 12:22

Dobry wychowawca i "akademicki" matematyk. Dla mnie jako wychowawca był surowy. Pamiętam w technikum jak złapał mnie w toalecie na paleniu..."Lekcja" na całe życie. Cegiełki na centrum zdrowia dziecka, oczywiście były "dobrowolne" ale nie ryzykowałem nie płacenia. Koledze złamał nos, oczywiście nie chciał ale miał ciężką rękę, jedyny raz kiedy widziałem go wystraszonego i przepraszającego kogokolwiek.

110


pytaniedo redakcji ~pytaniedo redakcji (Gość)12.11.2020 11:58

Ile miał lat?

31


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat