Polemizowałabym z tym że to uczniowie wybierają salę i tak dalej... Spróbujcie spytać się Pana dyrektora z I LO w Piotrkowie gdzie młodzież może zorganizować studniówkę? Tylko i wyłącznie Zielony G******** we Włodzimierzowie u Pana M****** a jak rodzice chcieli w innym miejscu to wymyślił referendum wśród uczniów.......(Cena w tym przypadku Pana Dyrektora nie interesuje) Reszta niech zostanie milczeniem....
Nauczyciel ma taką pracę, pobiera za to wynagrodzenie. Nic mnie nie interesuje jak będzie odreagowywał. Nie mam zamiaru mu jeszcze za to płacić. I tak ma sporo wolnego - Karta Nauczyciela daje mu wolne ferie, wakacje, weekendy itd. Czy Panią ktoś sponsoruje w Pani odreagowywaniu po pracy? Każdy z nas ma stresującą pracę - ale nie mamy prawa wymagać, żeby ktoś (w tym przypadku uczniowie) płacił za nasze odreagowanie! Pisze Pani głupoty.
Róbcie studniówki w szkołach a wyjdzie znacznie taniej.Jedzonko Wam dowiozą, a za lokal nie będziecie musieli już płacić.
Ma Pani pełną rację.
Zawiązało się lobby: dyrektorzy szkół - właściciele lokali - pseudo komitety organizacyjne. Każdy musi zarobić, a płaci uczeń i rodzic.
Zapytajcie Pana dyrektora I LO ile dostaje za zrobienie studniowki u Miszteli odpowiem bo wiem dokładnie 10.00 zł za każda osobę a rodzice za to płacą
Droga Pani do klas maturalnych chodzą też uczniowie, których rodzice nie zarabiają dużych pieniędzy. Koszt studniówki obecnie jest bardzo wysoki - obawiam się, że wkrótce studniówki będą dla uczniów bogatych rodziców!!! Nie oto chodzi w tej zabawie!!!
Oboje z mężem jesteśmy nauczycielami. Mąż w szkole, w której organizowane są studniówki. W pierwszych latach jego pracy w tej placówce chodziliśmy na te "ubawy", ale zawsze płaciłam za siebie. Mąż też chciał za siebie płacić, ale nie zgodzili się na to zarówno uczniowie, jak i ich rodzice, wszyscy oni bardzo męża lubią i cenią. Od wielu lat na studniówki już nie chodzimy, pomimo namawiania męża przez uczniów. Nie możemy patrzeć na to "targowisko próżności", gdzie liczą się tylko ci z kasą (ubogie dzieci na studniówki już dawno nie chodzą i nikogo to nie wzrusza, ani szkoły, ani organizujących rodziców). To bzdura, że rodzice nie mają wpływu na koszty imprezy. Trzeba tylko chcieć je obniżyć, a nie chcieć się pokazać. No i wreszcie zrozumieć,że jest się partnerem szkoły, który ma swoje prawa. Ponadto, kiedy się z mężem bawimy, to robimy to na całego, za swoje pieniądze, kiedy chcemy i gdzie chcemy, bez obaw, że ktoś nam obrobi przysłowiowe cztery litery - bo nie tak jestem uczesana, ubrana, mówię, czego nie powinnam, tańczę, jak nie powinnam. Taki to "miód" na tych studniówkach dla normalnych nauczycieli, którzy też są ludźmi. Dodam, że obgadywanie nigdy nie dotyczyło nas, ale wystarczyło nam to, co słyszeliśmy na temat innych. Może inni słyszeli o nas. Nigdy więcej studniówek!
[ Za wycieczki wyjazdy do teatu itp itd darmocha.A i dzieci swoje niejednokrotnie zabierają ze sobą za free.UCZNIOWIE NIE PRACUJĄ TYLKO ICH RODZICE!!!!!!!!!/cytat]Gratuluję zawartości tego co nosisz na szyi... Może jeszcze niech same prowadzą autokar ???Pustostan całkowity...
Zaproszenie dla nauczyciela jest swego rodzaju łapówką tylko belfer tego nie rozumie.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!