Dziećmi trzeba się zająć, a nie wypuszczać "luzem",ale place zabaw są po to, by żyło im się jak w rodzinie, a podwórkowe znajomości trwają długie lata. Starsi mieszkańcy sami mieli dzieci i zapomnieli jaka to przyjemność. Niedługo dojdzie do tego, że seniorzy będą pisać petycje, aby na osiedlach mieszkali sami BEZDZIETNI. A może o to chodzi?
To niech mohery wyniosą się gdzieś z miasto gdzie będa mieli cisze i spokój...albo do apartamentów obok parku...Na placu zabaw źle a jak dzieciaki piją i palą po klatkach to będzie ok i starsze babcie będą zadowolone????
A jak puszczają z niedosłuchu Radio Maryja na cały regulator to jest dobrze??? Godzina nocna jest od 22 i tak powinno być !!!
Podobny roblem jest na osiedlu Wyzwolenia. Przeszkadzają dzieci grające w piłkę, przeszkadzają dzieci ganiające się po trawniku - bo nie ma placu zabaw dla starszych, przeszkadzają ci co jeżdżą na deskorolce. Co nastolatki słyszą od starszych? Cytuję "spier....j mi sprzed okna". A ponoć dzieci i młodzież mają nie blużnić? Straż Miejska jeździ tu czasami kilka razy dziennie. Nie szkoda Wam na paliwo? A co do starszych to jak się nie podoba, że są na świecie dzieci, że jest muzyka i śpiewaja ptaki to chyba czas już na Was.
na Łódzkiej było to samo, piękny plac zabaw, który tam był od niepamiętnych czasów zniszczono, obecnie jest tylko jedno wielkie puste pole, walczyliśmy, ale widocznie emeryci mieli większe plecy u prezesa spółdzielni :(:(:(
Na Sulejowskiej jest to samo była piaskownica i ławki i wszystko zostało zlikwidowane,bo jednej mieszkance bloku przeszkadzało;(dzieciaki jak hałasowały tak hałasują,inni piją i pić będą;(
Trudno mi zrozumieć osoby, którym przeszkadzają place zabaw między blokami. Jeżeli nawet dzieciaki hałasują, to przecież robią to w dzień, zazwyczaj popołudniami i nie dłużej niż do zmroku. Ciszy nocnej nie zakłócają przecież. Czemu spółdzielnie tak łatwo likwidują place zabaw pod presją grupki lokalnych pieniaczy?
Każdy mieszkający w mieście musi się liczyć z pewnego rodzaju odgłosami, zwłaszcza w ciągu dnia. Jeśli będzie się od razu likwidować to czy tamto, bo paru osobom się to nie podoba, to w końcu dojdziemy do punktu, w którym trzeba będzie to miasto zaorać i kartofle posadzić (mówi się, że "jest cicho, jakby makiem zasiał", ale maku nie wolno, więc kartofle). Bo jednym przeszkadzają bawiące się na podwórku dzieci, innym szczekający pies, komu innemu hałas od samochodów, albo dym z komina, trzepanie dywanów, rozwieszone pranie, klaksony, kraczące wrony, kościelne dzwony, dworcowe megafony, roboty drogowe, koszenie trawy itp. itd. Oczywiście, przy otwartym oknie w nocy w każdym punkcie miasta słychać przejeżdżające pociągi, czasem przejedzie jakiś pojazd na sygnale, albo jakiś debil drze japę...
Trzeba jakoś nauczyć się koegzystować, a nie od razu domagać się likwidacji wszystkiego pod byle pretekstem...
smiem twierdzic ze im starsi ludzie tym bardziej im wszystko przeszkadza. Rydzyk zrobil im pranie mozgu razem z jarkiem. Jak wam dzieci tak przeszkadzaja to od dzis renty macie nie brac bo kto na to wam robi DZIECI stare zdewociale dziady.
likwiduja place zabaw dla dzieci a buduja koscioly czy to normalne...a gdzie maja sie dzieci bawic na ulicach..
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!