a jak tam wały? dalej budujecie bloki na terenach zalewowych ? a później płacz i wszyscy podatnicy składają się na odbudowe zalanych domów.
U was to jakaś tendencja umysłowa Dutkiewicza a wcześniej Zdrojewskiego.
Żenada!! Bo sztuka jest dla koneserów czyli arystokracji. Miejsce motłochu jest w szynku.I tam może sobie poszczekać. Teraz miejsce szynku zajął internet gdzie wszystko anonimowo można zmieszać z ... No właśnie.
Może we Wrocławiu są też sadomasochiści, nie dziw się Krzysiek71. Bo ten "Wrocławianin" to pewnie sadomasochista-idiota.
Błyśnij czymś mądrzejszym :)))
Ja w ogóle nie rozumie o co w tej "sztuce" chodzi.
Może niech ktoś "mądry" wyda publikację o co w tym chodziło ???
Np. ta gruba laska leżąca na linach, której leciało to coś zółtego do buzi.
Bo mi się to kojarzy z pisingiem sado, ale że babsko tak ohydne, że facet nawet by na nią nie nalał, to się sama oblewa.
Tak, macie WRO. Ale czemu się nie chwalisz, kolego Wrocławianin, że macie w tym WRO także Annę Monikę Molik, wrocławską prokurator rejonową, którą CBA podejrzewa o przyjęcie 100 tys. zł łapówki za wydanie korzystnego rozporządzenia dla jednego z przedsiębiorców. Jest nim słynny ongiś burmistrz Świebodzic, a wcześniej senator Unii Demokratycznej Jan Wysoczański, skazany za handel kradzionymi samochodami.
Stenogramy z podsłuchów, które CBA zainstalowało w telefonach adwokatów i prokuratorki, mają jednoznaczny wydźwięk.
"Chciałam ci tylko powiedzieć, że Monia chyba jest w bardzo pilnej potrzebie. Tak zwany wiatr w kieszeniach jest" - tak jej kumpela mecenas Godlewska relacjonuje swoją rozmowę z Molik Bedryjowi, który pośredniczy w kontaktach z Wysoczańskim. Innym razem mówi mu: "Ona (Molik) nic nie zrobi, dopóki nie będzie hajsu! Powiedz mu (Wysoczańskiemu), że jest frajerem, bo mógłby mieć to w tym tygodniu załatwione". Godlewska potrafi jasno postawić sprawę: "Najpierw siano, później załatwimy".
CBA zarejestrowało również rozmowy między nią a Anną Moniką Molik. 19 grudnia 2009 r. prokurator Molik pyta Godlewską: "A powiedz mi, czy - że tak powiem - rzeczona przesyłka dotarła, czy nie dotarła?". 31 grudnia po spotkaniu Godlewskiej z synem Wysoczańskiego Molik dopytuje: "Dotarł, że tak powiem, nieszczęśnik? Skutecznie?".
Zacznij edukację od początku! Udzielę ci Tartu, krótkiej lekcji!
"Gówno Artysty" (wł. Merda d artista) to znane dzieło włoskiego artysty Piera Manzoniego.
W maju 1961 roku Piero Manzoni zapakował wydalone przez siebie odchody do 90 ponumerowanych puszek z blachy, jak na konserwy. Każda puszka zawierała 30 gramów jego ekskrementów i miała naklejoną etykietkę z nazwą "Gówno Artysty" (w językach włoskim, angielskim, francuskim i niemieckim). Manzoni sprzedał takie konserwy za cenę będącą równowartością ich wagi w 24-karatowym złocie. Aktualna ich wartość wyceniana jest na ok. 30.500 euro (25.000-35. 000 dolarów lub ok. 120.000 złotych).
Po dłuższym czasie, na skutek wewnętrznego ciśnienia i postępu korozji metalu, część puszek eksplodowała lub zaczęła przeciekać.
A tutaj to dzieło! Zapamiętaj sobie Tartu! Do następnych "Interakcji", suto wspartych przez jeleni z magistratu, ministerstwa kultury i Unii Europejskiej!
http://tnij.org/qn8d
www.poopreport.com
Tez mi sztuka. Jakbym sobie napierdzial do reklamówki i wsadzil ja sobie na łeb , przypial dwie deski klozetowe do raczek , na d... zrobil tatuaz z napisaem Interakcje 2012 . Mysle ze i tak ktos inteligentny inaczej stwierdzil by moj fenomenalny talent " Co artysta mial na mysli ..." Dorobili by napewno jakas ladna teorie .. Pewnie by wszystkie gazety sie nad tym rozpisywaly ... Co za badziewie ...
Ciekawe - chyba. Kontrowersyjne - na pewno, ale żeby nazywać to sztuką?! da Vinci, Michał Anioł, Chopin w grobach się przewracają słysząc, że oszołomów nazywa się artystami!
STOP Pseudo-sztuce!
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!