czy muszą istnieć ludzie, któzy zawsze sie o coś muszą przyczepić? I to o takie głupoty... Proszę o kulturę, przeczytajmy artykuł i po prostu cieszmy się z kolejnej odsłony o naszym mieście
Idea tego artykułu wspaniała. Bardzo dziękuję autorom, że przybliżyli mi w czesci historię miasta Piotrkowa. Wspaniałe zdjęcia historyczne, narzędzia którymi pracowano. Miło powspominać stare czasy. Nieważne, że ktoś kto pisał ten artykuł pomylił się w jednym wyrazie, które w całokształcie jest bez znaczenia i dziwię się że są ludzie których zadaniem jest wyśmiewanie się z takiego "przypadkowego" błedu zamiast zwrócić uwagę na treść historyczną.
Cieszę się, że są tacy ludzie dzięki którym poszerzamy wiadomości o Piotrkowie. Fajnie, że grzebią w starych archiwach i przekazują to pokoleniom. Wyrazy szacunku dla autorów powyższego artykułu. Tak trzymać!!!
Rzeczywiście, nastąpiło przejęzyczenie. Ale wiadomo o co chodzi. Aleksander Nowakowski wyszedł z tego cało, a baranki były piękne :-)
Najszczersze wyrazy współczucia Paniom - Córce i Wnuczce. To naprawdę, horror! Thriller! Gore i slasher!
Ugotowany do pewnej lekkości ojciec wylewał do form gipsowych, które mocno przewiązywał sznurkiem.
To straszne: ugotowany ojciec! I dziadek! Co z tego, że tylko do pewnej lekkości... Ugotowany to ugotowany. Jeszcze raz, głębokie słowa współczucia.
Jestem oczarowana :-) Pani Agnieszko, bardzo dziękuję za umieszczenie historii mojego dziadka i bliskich :-) Nawet Pani sobie nie wyobraża, jak serce urosło a w oczach pojawiły się łzy. Jestem szczęśliwa, wreszcie ludzie poznają historię Cukierni, o której tak ciężko było znaleźć jakiekolwiek informacje. Wielkie podziękowania dla Pani :-)
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!