Jeśli chodzi o pytanie co ze świnkami, rybkami, karaluchami, szczurami itp. To przeprszam ale to przeoczyłem. Ależ odpowiadam, jestem przyjacielem wszystkich zwierząt począwszy od szczura kończąc na słoniu. Jeśli będe tylko mógł pomoge każdemu zwierzakowi które pomocy potrzebuje. A odpowiedź na to czy te zwierzęta można zabijać odpowiedź jest prosta NIE. Każde zwierzę to istota żyjąca zdolna do odczuwania cierpienia, niezależnie czy jest mała czy duża itd.
Odrazu piszę oczywiście świnki, krowy, itp. są zabijane w rzeźniach, i tego nie da sie zmienić. Trzeba by zmienić cały świat by wszyscy byli wegetarianami, jest to nie możliwe. Śmierć tych zwierząt spowodowana jest naszymi zachciankami i smakowaniem mięsa.
Po prostu - logiki w tym żadnej i nie ma mądrego w tym zakresie.
Piotr Włostowic, jest chodzi o interes weterynarzy pisałem przyjechałby dał po zastrzyku i po sprawie i nie ważne gdzie i kiedy ale kasę by zainkasował.
Ziutku a ile to zwierzątek masz w domciu i jak często bywasz w schronisku bo wiesz niektórzy to lubią dużo mówić a małą robią.
Oj Ziutek Ziutek słabo znasz ustawę .cytujesz tylko te fragmentu , które udało ci się przeczytać a do przyjaciela zwierząt to musisz jeszcze urosnąć.
Wrażliwość na krzywdę zwierząt mogą mieć tylko ludzie, którzy mają już jakiegoś zwierzaka. Ty pewnie nie masz ale dajesz rady innym. A może zapytałbyś się sam siebie co Ty możesz zrobić dla tych zwierzaków a nie pouczał innych.
Z tego co mi wiadomo to wieloryby są pod ochroną.
Niezupełnie. Są i nie są.
Ale inne zwierzęta mórz i rzek?
Dlaczego wszelkie towarzystwa przyjaciół zwierząt czy ochrony zwierząt lub opieki nad zwierzętami, łącznie z naszymi piotrkowskimi, powiewające pięknymi hasłami i organizujące szlachetne akcje wobec psów, kotów i gołębi, może fok, nie grzmią na alarm i własnym ciałem nie bronią wejścia do sklepów czy restauracji, gdzie klientów raczy się wszelkimi owocami morza?! Na stół wjeżdża homar. Albo ośmiornica na wagę. O, zwykłe krewetki, żywe albo mrożone? Albo piękne mięso tuńczyka?
Gdzie jest TOnZ? Gdzie jest wtedy szlachetny "Zwierzak"? Władze tychże, fundacje o podobnych profilach, członkowie, wolontariusze i sympatycy! Schroniskiem dla psów zajęci? No tak, schroniskiem.
Dlaczego działacze, obrońcy zwierząt nie rozdzierają szat nad nonsensownym mordowaniem milionów sztuk karpia, a przedtem ich męczeniem i duszeniem w folii? I zabijaniem na blacie kuchennym albo jeszcze w supermarkecie, uderzeniem trzonka w dniu 23 albo 24 grudnia każdego roku?
Gdzież wtedy są ci aktywiści na rzecz obrony życia zwierzęcia? Akurat smażą dzwonka ryb i dekorują stół białym obrusem. Pieką świąteczny pasztet z zająca i wątroby wieprzowej. Spuszczają krew z kaczki na tradycyjną czerninę, a samą kaczkę nadzianą farszem mięsnym trzymają w piekarniku. Dzielą się obowiązkowym śledzikiem. I składają sobie najszczersze życzenia nawzajem.
A północy idą ze zwierzęciem "porozmawiać"..., bo tylko w tę jedną, jedyną w roku noc wigilijną, zwierzęta przemawiają ludzkim głosem. No i jeszcze uroczysta pasterka.
Czemu nie robią oni wszyscy, ci pretendenci do Piotrów, Laurów i Ludzi Roku, żywego muru wokół którejś z piotrkowskich choćby ubojni-masarni?! Czy ktoś widział, jak się pozbawia życia zwierzęta w takich zakładach? I - skandalem nie nazywają - że w ogóle się je tam zabija?!
A kto stoi tłumem wokół stoisk z mięsem i wędlinami, wskazując palcem co ładniejsze kawałki?
Prawda jest taka: fałsz i hipokryzja. Zakłamanie do cna.
Tylko ludzie mogą być tak dwulicowi i nieszczerzy. Nieprawdziwi. Składający się z pięknych haseł i z kłamstwa równocześnie.
Bo na pewno nie zwierzęta są takimi, prawda Ziutku?
Nie udawajmy niczego. Nie twórzmy pozorów. Nie szukajmy jakichś usprawiedliwień! Słowem - nie ośmieszajmy się. Albo rybka albo pipka! Bośmy się w tym pogubili i zapętlili. Pora samym sobie spojrzeć w oczy. Nieciekawy widok. Dajmy sobie lepiej z takimi tematami, jak to się mówi, siana!
Tu nie można sobie mówić prawdy, bo ta prawda unicestwiłaby nas jako ludzi.
Co za skur....ny z tych ... ludzi?. Uciąć ręce, uciąć język to moja kara.Jak ludzie mogą być tak nieludzcy...
Poobserwujmy cierpliwie, czy w tym przypadku sąd wyda tym zwierzętom w ludzkiej skórze wyroki do bezwzględnej odsiadki, czyli muszą być orzeczone więcej, niż 2 lata pozbawienia wolności. Wtedy nie ma zawieszenia. Przynajmniej część z tej kary spędziliby w pierdlu za to bestialstwo.
Tak myślę, może zrobić precedens w postaci silnego, społecznego nacisku na sąd? Wokół sprawy dałoby się zgromadzić wystarczająco wiele osób. I wleźć 100-osobową grupą na salę rozpraw, raz, drugi, trzeci. Mogą gdzie indziej krzyczeć po salach sądowych "Hańba", możemy i my, chyba...
Gdyby sprawy ewidentnie szły w kierunku mniej niż 2 lat i jednego miesiąca przynajmniej, może zorganizować z udziałem mediów tłumnie pikietę sądu czy okupację holu!
Musimy się organizować jako społeczeństwo, bo sprawy idą w złym kierunku. Przecież sąd kolejny raz może tych esesmanów skazać pobłażliwie na karę w zawiasach. Więc kogo to odstraszy?
Może czas powiedzieć sędziowskiej warstwie niezawisłych Bogów sprawiedliwości - DOSYĆ?
PS Organizacje i stowarzyszenia (choćby ten "Zwierzak") powinny wystąpić w roli oskarżycieli posiłkowych. Ściągnąć z Warszawy obserwatorów na proces.
Przecież te bydlaki nie mogą po tym wszystkim ot, tak sobie, chodzić po wolności.
Aman napisał(a): Wrażliwość na krzywdę zwierząt mogą mieć tylko ludzie, którzy mają już jakiegoś zwierzaka.
To nie jest regułą. Gorzej jak rozczulają się nad zwierzakami a są okrutni wobec innych osób czy obcy jest im zupełnie ich los. I tak się często zdarza, muszki nie skrzywdzi a sąsiadowi oko..........
W MOIM KOMENTARZU PRZEDE WSZYSTKIM CHCIAŁEM ZWRÓCIĆ UWAGĘ NA EUTANAZJĘ ZAFUNDOWANĄ PRZEZ NFZ i ...........
Piotr Włostowic proponuję młodzieńcze zawsze z rana kubełek zimnej wody.
Pomyśl trzy razy zanim raz napiszesz. Chciałbyś procesu jak dla Slobodana Miloszewicza.............
NAPISAŁEŚ:Czemu nie robią oni wszyscy...... żywego muru wokół którejś z piotrkowskich choćby ubojni-masarni?!
A przepraszam kiełbaska to smakuje no i hamburgera też lubię że nie wspomnę o pizza.
Nie sądzę abyś był wegetarianinem????
Życie człowieka jest dla nas ważniejsze niż życie zwierzęcia, ale Twoja argumentacja Sklave, to żadna argumentacja. Jeden pomaga zwierzętom, drugi pomaga chorym dzieciom, a trzeci ma wszystko w d. Myślisz, że ten kto obojętnie przejdzie obok takiego bestialstwa, to w stosunku do człowieka będzie miał więcej litości? Nie sądzę!
Sama tez ostatnio o tym wspomniałam na którymś wątku. Mają wpływ na to uwarunkowania kulturowe i wychowanie, ale dla mnie akurat to żadne wytłumaczenie czy pretekst. Ludzie są obłudni i zakłamani - wycałują swojego Yorka a potem siadają do niedzielnego obiadku ze schabowym w roli glównej i nie obchodzi ich w jaki sposób było traktowane to zwierzę z talerza. :( Przecież nie uratuję całego świata, prawda? Taka nasza zwierzęca natura.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!