metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
quidam ~quidam (Gość)28.12.2012 20:04

Moim zdaniem nie można nikomu zabronić nigdzie jeździć. Jednak...Problem leży chyba trochę w innym miejscu. Mianowicie - uczący się jeździć, powinni wyjeżdżać na publiczne drogi dopiero wtedy, gdy będą mieli dostateczne umiejętności, żeby się nimi sprawnie poruszać nie utrudniając ruchu innym użytkowikom.
Czyli najpierw na tzw. placu powinni się nauczyć podstawowych czynności, aby sprawnie poruszac się samochodem - sprawnie wrzucać bieg, sprawnie ruszać z miejsca, sprawnie hamować, sprawnie skręcać.
Z własnego doświadczenia wiem, że tak nie jest. Przychodzi kursant na pierwszą jazdę i od razu ""rzuca się go na głęboką wodę". Przecież można te wszystkie czynności przećwiczyć na placu, następnie na mało ruchliwej drodze, a dopiero jak kursant będzie potrafił je robić dotatecznie sprawnie - dopiero wtedy "w miasto". A potem dochodzi do takich sytuacji, że zapala się zielone światło, a L-ka stoi i stoi, następnie drgnie i przetacza się z prędkością pieszego przez skrzyżowanie. W tym momencie jest to utrudnianie ruchu innym uzytkownikom i uważam, że "drogówka" powinna ścigać takich instruktorów.
"L-ki" bardzo utrudniają moim zdaniem ruch, bo niestety - tak jak napisałem - kursanci jeszcze nie nauczyli się gdzie jest gaz, a gdzie sprzęgło, a już im się każe jeździć po centrum Piotrkowa w szczycie. Chore! I to jest moim zdaniem wina instruktorów, systemu, ale tak czy siak -tak być nie powinno.

00


śmieszne ~śmieszne (Gość)28.12.2012 20:15

'zapomniał wół jak cielęciem był'
a jak wy pały zdawaliście prawko ?
l;edwo prawo jazdy dostanie a już wielki doświadczony kierowcy jest i marudzi!!!

10


kaisaw ~kaisaw (Gość)28.12.2012 20:45

Byłem instruktorem i wiem ile trzeba się namęczyć aby nauczyć kursanta do egzaminu.Dziwię się tylko,,szanownym kierowcom,że nie mają cierpliwości na tzw,,ELKI,,.Co ,nie pamiętacie jak sami się uczyliście i ile razy samochód wam zgasł na skrzyżowaniu lub zajechaliście drogę innemu kierowcy?Puknijcie się w piersi/chyba ,że byliście fenomenami .Pozdrawiam i życzę szczęśliwego Nowego Roku/kierowca od 1976 r/

00


lubię pianę ~lubię pianę (Gość)28.12.2012 21:03

"Al-Bundy" napisał(a):
Ale o co się tu spierać i toczyć pianę?


Znowu zaczynasz mędrkować? Jednemu coś się podoba, drugiemu się nie podoba i już. Ludzie mają prawo do dyskusji. Ty jesteś klasycznym homosowietikusem - każdy ma tak myśleć i mówić jak tobie się wydaje za słuszne.

"Al-Bundy" napisał(a):
Zupełnie jak w najgłupszym państwie świata, czyli w USA - nawet jak dzieciak ma do szkoły dwie przecznice, to nie idzie pieszo, tylko jedzie "skulbasem", albo rodzic autem podwozi.


Musisz wiedzieć, że w tym państwie do którego żywisz taką urazę(wizy ci nie dali, czy co?)są dzielnice mieszkaniowe w których nie ma nawet chodników i normą jest, że dziecko nawet jedną przecznicę do szkoły odwozi się samochodem. To tyle tytułem poszerzania twoich horyzontów.

"Al-Bundy" napisał(a):
To chyba chodzi o najwyższego prawdziwego faceta na świecie


Napisz, że masz na myśli swojego guru, tego co to mu się świat z dźwigiem kojarzy.

00


zdziwiony ~zdziwiony (Gość)28.12.2012 21:53

Denerwować się takim problemem, to tak jakby się denerwować z tego powodu, że rano trzeba wstać do pracy. Panie Adamie, 25 torebek melisy kosztuje około 2zł, pomogą Panu wcześniej zasnąć i wcześniej rano wstać aby mógł Pan zdążyć przed "elkami" podjechać pod szesnastkę.

00


Tartu Tarturanga28.12.2012 22:33

A mnie zalewa jak widzę jak niektórzy jeżdżą "doświadczeni" i "uprawnieni". Już wolę jechać za Elką niż za takim Asem. Mi Elki jakoś nie przeszkadzają i powinny mieć możliwość nauki na mieście bez ograniczeń ( ale po opanowani auta na placu czy obrzeżasz - ale tu już zadanie dla inteligencji i wyobraźni instruktora).

00


EP 99999 ~EP 99999 (Gość)28.12.2012 23:06

Trzeba szukać problemu w elkach. Tzn. nie za kierownicą, ale także na fotelu instruktora. Niektórzy z nich nie mają chyba pojęcia o przepisach ruchu, a sami uczą innych.

00


bizon bizonranga28.12.2012 23:08

elki mogą być ale nie z całego województwa! Na skrzyżowaniu 7 czasmi 8 nauk jazdy obłęd!!

Komentarz był edytowany przez autora: 28.12.2012 23:12

00


. ~. (Gość)28.12.2012 23:30

Temat eLek jest dość skompilowany - każdy z nas mających prawo jazdy kiedyś się uczył. Nie można zabronić kursantom nauki na najbardziej skomplikowanych skrzyżowaniach, trudnych ulicach - bo co by było gdyby taki uczeń, co jeździł na podrzędnych drogach wyjechał samodzielnie po zdanym egzaminie na ruchliwe skrzyżowanie??? Moim zdaniem problem jest w zbyt małej liczbie godzin jazd na kursie - kursant powinien zaliczyć plac manewrowy i zapoznać się z autem, później wyjechać na ulice - te mniej uczęszczane - zapoznać się z ruchem miejskim i dopiero później uczyć się jeździć po trudnych trasach. Jednak to jest to trudny problem, bo wtedy jazdy na kursach musiałyby trwać co najmniej 50 godzin i w między czasie kursant musiałby się wykazać wiedzą i umiejętnościami, aby wyjechać na trudne drogi. Szkoły jazdy chcę jak najszybciej zaliczyć jazdy i rozpoczynać następne kursy. PS Też się denerwuję gdy jadę np. dk 91 Piotrków - Radomsko, a przede mną eLka 50/60 km/h przy super widoczności i bardzo dobrych warunkach i braku możliwości wyprzedzania - kto takim kurantom pozwala wyjeżdżać na drogi o dopuszczalnej prędkości 100 km/h.

00


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)29.12.2012 00:12

Końca świata tydzień temu nie było, ale coś się ewidentnie z pogodą pyrtoli, bo zima się zaczęła, a "mój" troll się ożywił. Myślałem, że toto dziadostwo śpi zimą, ale ten widocznie przez cały rok grasuje...

"lubie-piane" napisał(a):


Więcej w tym wątku się nie wypowiem, podobno tego cholerstwa nie należy podkarmiać...

00


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat