to jak nie wolno brac psow do lasu to mysliwym nie wolno polowac proste i logiczne jeszcze troche to bedzie kara za zbieranie grzybow to juz jest oblend
[ Palacz papierosów, który poszedłby na spacer do lasu z psem bez smyczy i rozpalił ognisko, może zapłacić ponad 15 tys. zł kary. Gdyby jeszcze znalazł poroże z czaszką i zabrał je do domu lub przejechał sarnę i chciał zrobić z niej pieczeń, miałby jeszcze większe kłopoty ]no... to już lepiej do domu nie wracać - od razu założyć sobie na głowę takie poroże i czekać aż jakiś pijany myśliwy dokona planowanego odstrzału
a wiecie po co to wszystko? osoby w tych urzędach mają gdzieś przyrode i dzikie zwierzęta - robią sobie przepisy z kosmosu by trzepać pieniądze na frajerach!!!! I JESZCZE JEDNO. KIEDY Z POD LASÓW ZNIKNĄ PROSTYTUTKI?? ONE TEZ PRZESZKADZAJA DZIKIM ZWIERZĘTOM A POLICJA NIC Z TYM NIE ROBI. URZEDASY TO OSONBY KTORE ZA WYŻSZA PENSJE PO PROSTU SPRZEDAJĄ DUSZE DIABŁU I JEGO SYSTEMOWI
MOże zająłby się ktoś wreszcie - dzikami stojącym na drodze przy lesie pomiędzy lasem za stacją benzynową a zabudowaniami w Rakowie. Propozycja albo oświetlić ten las , albo odgrodzić te dzikie zwierzęta od tak ruchliwej drogi , bo naprawde może dojść do tragedii zwłaszcza przed nadchodzącą zimą i krótkimi dniami.. Drugi problem na tej drodze to brak wytyczonej ścieżki dla przeważnie nie oświetlonych rowerzystów. Pisze o tym , bo sam o mały włos uniknąłęm poważnego wypadku z udziałem stada dzików stojących wieczorem na moim pasie ruchu.. Można by było uniknąć tego - tylko brak odpowiedzialnych ludzi!
Może e-piotrków zająłby się również tą sprawą
Tak - TO jest "oblend" ;->
Nie trzeba udawać wariata.Myśliwy wchodzi do lasu z psem szkolonym do polowania, nie grasującym wściekle i bezmyślnie po lesie jak większośc psów-zupełnie nieszkolonych,że o odpowiednim wychowaniu nie wspomnę.
Pies myśliwski chodzi przy nodze i biegnie po upolowane zwierzę na polecenie swojego pana.Sam nie poluje - w odróżnieniu od "kundli" puszczanych wolno w las na spacerze ze swoim właścicielem-półgłówkiem.
Panie Starosta weżcie się za watachy bezdomnych psów włóczących się po lasach. Za kłusowników i złodziei kradnących całe stosy drewna pozyskanego przez leśników. Ja wiem, że łatwiej jest zatrzymać spacerowicza z kanapowym yorkiem czy jamnikiem. Ten przynajmniej mordy nie obije a w statystyce nie ważne za co, ważne, że ukarany. W ten sposób udowadnia się, że utrzymywanie straży leśnej i straży łowieckiej jest niezbędne dla bytu lasów i dzikiej zwierzyny.
A ile kosztuje strzał z okna łazika do podrywającego się do lotu bażanta?Pytam bo myślę,że ten pseudo leśnik i myśliwy czyta to forum.
świetna teoria. Tylko chyba mało ma wspólnego z rzeczywistością. Gwarantuje Ci że wszystkie psy łowieckie (łowcze) nie są super wyszkolone, oraz że wszystkie psy "półgłówków" nie są niewyszkolone. Szczerze mówiąc to ja skończyłem wrzucać wszystkich do jednego już w technikum, a widzę że niektórzy to mają bardzo liniowe myślenie.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!