Miast wymarło czy co???
Pustki na ulicach i w galerii.
Gdyby nie niedziela kiedy to wiara schylona do samej ziemi pędem do kościoła gna by wysłuchać Słowa Bożego jak i cysarskiego. Tak można by było mniemać.
Rostowski i Tusk w imię miłość bliźniego wydrenowali nam kieszenie ba powyrywali je.
Juwenalia powinny to miasto chociaż na chwilę ożywić.
http://sklave.manifo.com/aktualnosci

00

Performance to próba spełnienie,pokazania czegoś co ma poruszyć,wzbudzić emocje.Jest to sztuka kontrowersyjna.A co się wyprawia w polskiej sztuce powszechnej,"artystka"Nieznalska umieściła genitalia na krzyżu i jest ok.Czekam zatem, aż jakiś „artysta”, zachęcony przykładem Nieznalskiej, za prezentuje np. gwiazdę Dawida zanurzoną w kale i opatrzona napisem „Żydy do gazu”,wtedy dopiero będzie heca,ale gdy dwóch debili w tv wtykało polską flagę w psie odchody to było śmiesznie i zabawnie.Dla tego musimy sobie sami opowiedzieć co dla nas jest sztuką a co szambem.

00

interakcje... pseudo sztuka dla "szalonych" gimbusów i licealistów, którzy nie piszą aktualnie matury... ale jak się nie umie jeździć na rowerze czy grać w piłkę to trzeba udawać wielkiego artystę. żenada bez jakiegokolwiek przesłania...

00

Ehm... Jacieżpadrawlaju! Nie jest źle z polską kulturą: tylu tutaj koneserów, że aż!

00

niech mi ktoś napisze co przekazuje albo co oznacza każdy z tych performensów bo ja jakiś szary jestem...

00

Jak długo trzeba "myśleć", aby stworzyć takie dzieło??.Średnio dowcipny student ma lepsze pomysły podczas Juvenali.(i to na trzeźwo)!!!!ŻENADA

00

Jacy performerzy? To dupy, a nie performerzy! Nie pokazali nawet kawałka gołego, za przeproszeniem, cycka, że o czymś więcej nie wspomnę. Kąpiele w fontannie można codziennie oglądać na Krzywdzie. Gdzie tu jakiś performance?

00

Dno i metr mułu.

00

Racja! A gdzie jest picz? Gdzie picz?!

00

Jeżdżę na wystawy i festiwale sztuki (w tym za granicę) i stanowczo jestem za oddzieleniem ziarna od plew, bo pod płaszczykiem nowoczesnej sztuki serwuje się społeczeństwu Piotrkowa syf i malarię. Pamiętam "akt natchnionej sztuki" tzn. nagusieńkiego Węgra, który pędził przez ulice wspomagany przez roześmianą grupę dzieciaków - coś pozytywnego może w tym było, pewnie lekcja anatomii, ale nie sztuka.
Wiem też o nadużyciach symboli religijnych, o publicznym goleniu krocza (taki "akt sztuki" odbywa się codziennie na porodówce, nie trzeba zapraszać pseudoartystów i ich opłacać).
Taką sztukę mamy za darmo na całym świecie, a to kloszard, a to jakiś niepełnosprawny umysłowo, zresztą sami jesteśmy komiczni. Każdy z nas mógłby być takim artystą. Osobiście widziałam, jak jakiś facet sikał pod tym dziełem sztuki przy rondzie, ludzie głośno się oburzali, że władza na to pieniądze daje i wstyd mi się zrobiło.
Podczas wizyty angielskiej delegacji z którą miasto podpisywało umowę o partnerstwie jeden z Anglików poślizgnął się na chodniku na psiej kupie i bardzo był oburzony, że coś takiego możliwe jest w centrum miasta. Ot, taka interakcja w Piotrkowie...
I finansuje miasto taki pseudoartyzm, pokazywanie gołej pupy, stawianie murków itp.?
Czy ludzie, którzy organizują te imprezy artystyczne są tak wypaleni, że nic lepszego nie przychodzi im do głowy?
Jeśli oni chcą tu realizować swe chore wizje, to mają do tego prawo, ale ZA WŁASNE PIENIĄDZE, prezydencie Chojniak!

10