Podam jeszcze jeden powód, dla którego Pan Komendant Policji Gabriel Olejnik nie może zostać Piotrem, tylko pozostać musi, niestety, nadal Gabrielem, a nawet nie powinien był w ogóle wejść na listę kandydatów.
Drobny powód, ale wystarczający.
Otóż, dlatego, że za każdym razem, kiedy odwiedzam ciotkę na osiedlu Wyzwolenia, nie mam pewności, czy nie dostanę w głowę.
Ciotka mieszka na ulicy Ignacego Krasickiego, w bardzo charakterystycznym bloku, zwanym "na kurzej stopce (łapce)".
I tak, w biały dzień miejscowy sklepiczek z C2H5OH okupuje ciągle kilkuosobowa (7-9) grupka pijusów, wyczekujących okazji, kogo by tu skubnąć na parę groszy, zawsze brakujących do kolejnego winiorka. Pod blokiem stoi szereg zaparkowanych aut, a te żule tam wystają non-stop, już od bladego świtu, że trudno się bez obaw chodnikiem przecisnąć. Albo wyłazi znienacka zza tych aut taki jeden lekko nawalony już, na jezdnię i ty, człowieku, musisz uważać, aby Pana Przechodnia nie rozjechać na placek.
Inna inszość wieczorem, po nocy.
Ciemno, choć oko wykol, po prawej stronie zarośnięte drzewami jak w dżungli, żadnej sprawnej lampy od lat i w tych ciemnościach egipskich, przy odwiecznym kontenerze na śmieci, wystaje dla odmiany banda kilkunastu co najmniej rozwydrzonych, podpitych "młodych obywateli miasta", obok których nie mam odwagi przejść, choć ręka w kieszeni na uchwycie nieodłącznego towarzysza - paralizatora rażącego z 30 metrów.
Ale co z tego, że unieszkodliwię jednego, może dwóch bandziorów, skoro reszta skopie mnie po nerach?
Panie Gabrielu, czemuś dla nas, obywateli, nie jest Gabryelem Archaniołem?
Bo cóż komu po tym, że sobie przez Wyzwolenia gdzieś tam raz na jakiś czas przemknie śmieszny radiowozik, nie mający nawet zamiaru zatrzymać się!
A czy nie dałoby się, Panie Gabrielu - powiedzmy sobie szczerze, wszak jesteśmy tutaj między swemi, tak dla dobra ogólnego - może i nagiąć trochę prawa, wyskoczyć raz-drugi-trzeci, wygarbować pałami skórę na grzbietach temu dziadowskiemu towarzychu i cześć?
Kto w tych ciemnościach nawet dojrzałby taką akcję? Spoko!
Oczywiście, casus bloku przy Krasickiego to tylko jeden z małych szczegółów! Każdy z forowiczów może podzielić się podobnymi obserwacjami z innych, równie ciekawych enklaw miasta wyjętych spod prawa.
u mnie przed klatką jest to samo i w poniedziałek wybieram się
ponownie w tej sprawie do straży miejskiej ale tam jak zwykle usłyszę,że brak jest podstawy prawnej do interwencji.
Może Pan Piotr mógł by w jej znalezieniu pomóc.
http://www.bezpieczny.piotrkow.pl/index.php?kat=1&plik=2&nag=serio
Ależ znamy tę stronę bardzo dobrze!
Nawet początkowo można było z jej uruchomieniem wiązać jakieś nadzieje.
Niestety, program Bezpieczny Piotrków, mimo - rzekomego działania od 20 marca 2006 roku i odwiedzin na liczniku w postaci liczby 920940 - jakie, pytam, przyniósł widoczne efekty, odczuwalne przez społeczeństwo? Żadnych.
Fikcja na papierze. No, i w necie jeszcze...
szkoda, że w piotrkowie nie jest przyznawany tytuł antypiotra. to byłby emocjonujący konurs! a ile kandydatów by się znalazło. a jakie dyskusje by się toczyły...
Jestem za :)
Tytuł "ANTYPIOTRA" póki co, przyznajemy na bieżąco my tutaj, użytkownicy forum portalu epiotrkow.pl!
Jesteśmy autentyczną, spontanicznie powstałą i działającą dla dobra miasta Kapitułą Ustawicznego Konkursu "Antypiotr".
A nasz Laureat to nie zawsze pojedyncza osoba.
"Antypiotr" jest często zbiorową Antynagrodą.
Honorowani przez nas Laureaci odczuwają to na własnej skórze każdego nieomal dnia.
Wiemy o tym coś niecoś!
Jest to - na pewno - konkurs emocjonujący, kandydatów mamy bez liku, a co najważniejsze - nigdy ich nie zabraknie, a dyskusje się toczą, że ho, ho!
Konkurs emocjonujący - nieustający! Tak do rymu.
I nikt lepiej, rzetelniej, sprawiedliwiej, szybciej, bardziej obiektywnie, za nas tego nie zrobi!
Nawet nie widać na horyzoncie kogoś, kto mógłby i chciał nas w tej żmudnej pracy wyręczać!
Bo to niewdzięczna praca jest, każdego dnia zasiadać w Kapitule "Antypiotra".
Jesteśmy ciałem społecznym, wieloreprezentatywnym i wiarygodnym.
Jest "Piotr", ale jest i "Antypiotr"!
I o to sie roshoźzi, i o to sie roshoźzi!
Tak trzymać, Szanowna Kapituło!
Program Bezpieczny Piotrków powstał pod koniec kadencji prezydenta W.Matusewicza. W grudniu 2006 r. prezydentem został Chojniak a jednym z jego zastępców do chwili obecnej były komendant straży miejskiej Andrzej Kacperek. Jeżeli nie kto inny jak były komendant straży miejskiej nie dba o dobre imię swojej byłej jednostki, to nie ma się co dziwić, ze jako pierwszy zastępca Chojniaka nie dba o bezpieczeństwo mieszkańców. Już niedługo być może odejdą a ich następcy tak jak poprzednicy naobiecują wyborcom gruszek na wierzbie. Komendant KMP Olejnik jak widać nie ma pojęcia co robi dzielnicowy na Wyzwolenia. Może pan komendant by tak osobiście w przebraniu jakiegoś menela zrobił prowokację.
Najłatwiej siedzieć przed komputerem i z powodu własnych kompleksów wszystkich krytykować. Skąd w Was tyle jadu? Uważam, że każdy rozsądny człowiek śmieje się z waszych stwierdzeń. Ja osobiście cenię pana komendanta i sądzę że powinien zostać Piotrem 2010r.
Na szczęście jesteś chyba osamotniony w swoim myśleniu.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!