Ksiądz dużo może powiedziec z praktycznego punktu widzenia przecież.... Zamieszkać najpierw przed ślubem to jest najlepsze co może być. Poznajesz, docierasz się i jak okazuje sie ze trzeba sie rozstac to nie ma rozwodu.
Do tego nie każdego stać na 40 000 :)
Po co dawać plebankowi zarobić i urzędnikom tak jest taniej a w razie rozstania sąd na rozwodzie nie zarobi
Brawo katecheci.Wasze "nauki" przynoszą efekty.
Pazernosc , arogancja i chciwość "duszpasterzy" tez robia swoje.
Co to znaczy na kocią łapę??? Czy aby kochać partnerkę/partnera potrzebuję śwista z urzędu czy też pozwolenia od pana w czarnej szacie??? Bzdura. Te czasy mijają albo już minęły bezpowrotnie... Żyjemy w innej rzeczywistości niż 20 lat temu. Nie zawsze oznacza to zmianę na lepsze - to prawda, ale tego się już nie cofnie. Pytanie jest tylko kiedy będzie można, żyć w związkach partnerskich- by móc korzystać ze zniżek i rozliczeń ze skarbówką???
Niestety mezczyzni w naszych czasach są mało odpowiedzialni i najlepiej iść na imprezę zabawić się i po co zakładać rodzinę. Tylko ciekawe kto im poda na starość szklankę z wodą. ..
Dużo osób nie decyduje sie na taki sakrament ponieważ księża sporo sobie wołają, a sakrament powinien być udzielony za co łaska a nie za prawie 1000. Do tego teraz ten wiek wydłuża się bo wiele par nie jest pewnych czy chcą wiązać ze sobą resztę życia, a mieszkanie przed ślubem to przecież ciężki grzech
Dajcie sobie z tym spokój. Życie w pojedynkę jest naprawdę O.K., no i... Kościół nie ma nic przeciwko temu....
Teraz związki partnerskie są jak telefony na kartę, bez umów, bez zobowiązań. Znudzi Ci się operator to przechodzisz do innego... XD
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!