Jedzenie tragiczne!!! Na śniadanie zmielone jajko, liść nieumytej sałaty, nieświeża bułka kawałek masła. Reszta fan również niesmaczna. Deser do obiadu? Albo nie podają albo jest sporadycznie? Kolacja podobnie jak śniadanie. Szkoda ludzi, którzy cierpią i jeszcze takie g**** dostają do jedzenia
Ja od zawsze nie lubiałam szpitali i ich jedzenia wszystko takie zimne i nie dobre, jak leżałam w szpitalu w Bełchatiwie w tym roku to ja nic nie jadłam w szpitalu lepiej trzymać się z daleka od szpitali nie wiem jak dla was ale to jest totalne zło człowiek czuje się prawie jak w więzieniu albo gdzie inndziej.
no chyba żartujecie a komu smakuję to jedzenie, pies by tego nie tknął a czasem kobiecie po urodzeniu to coś się podaje
Nie ma skarg,bo jak ktoś "zabawi" 3 dni w szpitalu (np.zabieg nacięcia i wyczyszczenia zakrzepu żylnego) ,to najpóźniej w trzecim dniu wychodzi przed "obiadem" . Więc de facto zje tyle,by po prostu zjadł. A jakiej jakości,to wiedzą wszyscy,co leżeli kiedyś w szpitalu choć raz.
Zupa mleczna ,to mleko zmieszane z wodą, pewnie pół na pół.
Do tego bułka i masła tyle, co kot napłakał.Obiad "zupa" woda ,często ryżanka!Z kilkoma wiórkami warzyw. Drugie danie pies zmielony z budą i 3 m.łańcucha - w "sosie" Kolacja 2 kromki chleba ,kawałek masła i "wędlina" . Zobaczcie zdjęcia na necie szpitalnego jedzenia.Więc komentarze zbędne będą.Tylko czyja to wina?Szpitala?Nie.Odgórny to problem.
Za to więźniowie mają wyliczane kalorie w jedzeniu żeby czasem nie poskarżył się,że źle jest żywiony jeden z drugim.A powinien dostać tyle,ile zarobi albo rodzina przyśle.
Zastanawiam się od czego zależy ta jakość jedzenia w szpitalach.miałam okazję być w kilku jaka pacjentka i w większości sytuacja podobna;jedzenie bez jakiegokolwiek smaku.najczęściej zimne i podane na plastikowej "zastawie" by było bez mycia.moja mama pracowała w szpitalu i nie raz opowiadała ze kuchnia była w budynku obok i wszystko przywiezione smaczne i przede wszystkim ciepłe a teraz...czy jedzenie czy usługi porządkowe bądź pralnicze najczęściej spoza miasta a czasem rejonu...bo przetarg opiera się nie na jakości a na najniższej cenie i póki to się nie zmieni nie będzie lepiej i...smaczniej:/
bylem na rosfelta kilka razy i powiem rze swinie lepiei karmiom na sniadanie 1 bulka i 3 plasterki naitanszej kielbasy z biedronki na kolacie to samo obiat o troche zimnei brei i ogobialych kartofi chyba potryc chcom pacietuw
Nie ma skarg, bo znakomita większość pacjentów tego syfu nie jada. I tyle w temacie.
Pani Ciotucha ma słabe informacje,a szkoda może wtedy szpital zwróciły uwagę na firmę cateringową.Taniej nie znaczy lepiej .Jeżeli to jest kryterium odżywiania chorych ludzi to proszę przejść się po oddziałach i popytać pacjentów a nie siedzieć w pokoju czekać na skargi.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!