W Piotrkowie zawsze wszystko zgodnie z przepisami. Nieważne że jest źle, że w innych miastach można inaczej. U nas mają zawsze wytłumaczenie. tak musi być i inaczej się nie da.
Czcze-gadanie, teraz wychodzi odbiór w zimie przy 20 cm śniegu. A alejki wcale nie musiały być wykonane z asfaltu czy kostki ( bezsensowne tłumaczenie urzędników), a konserwator winien wiedzieć, że są również inne materiały ( np. tłuczeń), które nie zachowują się w taki sposób przy nadmiarze wody. Brak podstawowej wiedzy, zdrowego rozsądku i zbędne formalizmy, ot cała prawda.
ten tym alejek musi się ułożyć, najlepiej by było potraktować je walcem. O alejka decydują biurokraci, nie zastanawiają się nad tym jak to działa. Za kilka lat wrócimy do granitu.
.Kto podjął decyzję o modernizacji, kto za nią zapłacił, i z czyich pieniędzy. Decyzja i odpowiedzialność, to oczywiście Magistrat, szastający pieniędzmi z podatków mieszkańców.
Najgorsza to "nieudolność" w podejmowaniu decyzji i zganianie na "to nie ja to łun". Wszyscy wiedzieli i wiedzą jakie są warunki w parku. Jak można ocenić jakość ? był czas gdy na taką jakość wykonanej roboty mówiono, że robota została "ukutulona". Odnowa parku właśnie tak została wykonana
Ile to już lat minęło od otwarcia Poniatowskiego? Sporo a alejki żwirowo-glinowe ni h...ja nie chcą się" związać". To znaczy się "wiążą" jak miesiąc nie pada ,ale za to "nawierzchnia żwirowo-glinowa" kruszy się a jej część ląduje na trawnikach obok roznoszona przez wiatr. W czasie pogody deszczowej a więc przez znaczną część roku lepiej się tam nie zapuszczać. Szczególnie odradzam "podróżować" po bocznych alejkach z dzieckiem w wózku. A więc Parkowi Belzackiemu życzę dobrego wiązania się nawierzchni alejek. Byle do suchego lata.
Prawda jest taka, że alejki nie są równomiernie wysypane "kamyczkami". Są odcinki że jest ich dużo i problemu na tych odcinkach nie ma, są takie gdzie grysu jest mniej i są też takie gdzie nie ma go w ogóle i tam tworzy się błoto. Wykonawca być może celowo oszczędził na materiale i bez staranności rozprowadził na chybił trafił grys jak popadnie... Najważniejsze, że Pan Szokalski, którego siedziba mieści się w tym parku ma dojście do pracy wyłożone kostką granitową i nie widzi problemu nawet wyglądając przez okno swojego gabinetu...
A kostka wokół deptaka też była ukladana według technologii nie do chodzenia
W niedzielę również wybraliśmy się z mężem na ? spacer ? po Parku. Zrezygnowaliśmy po kilkunastu metrach. Nie wiem czy alejki są zgodne z przepisami ale na pewno wykazano się brakiem logicznego myślenia i przewidywaniem jak taki materiał może się zachować po opadach. Panie Konserwatorze Zabytków - bardzo prosimy o nie fundowanie nam Jesieni Średniowiecza !
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!