Gdy był park przed remontem to alejkami dało się chodzić o każdej porze roku ja bym kogoś za to postawił przed sądem
Za to powinien ktoś odpowiedzieć. Jak coś takiego można dopuścić do użytku?
I po co ten cały hejt. Urzędnicy zadbali o mieszkańcow o nasze dobro. A wcale nie musieli. Patrząc na zdjęcia alejek widzę, że mamy jeden z większych parków wodnych no i kąpiele błotne i wszystko za darmo, dla mieszkańców. By żyło się lepiej. W nadchodzącym referendum "podziękujmy" za to naszemu Prezydentowi.
"Alejki zostały wykonane w oparciu o dokumentację, zgodnie z projektem w sposób prawidłowy."
Czy oni tam nie mają rozumu, żeby przewidzieć takie rzeczy? Za co biorą pieniądze? Czy lata edukacji inżynierskiej nie wystarczą, żeby zrozumieć, że po deszczu i śniegu zrobi się błoto> Nie dość, że zrobione byle jak, to jeszcze osoby odpowiedzialne mówią, że zostało wykonane w sposób prawidłowy, to jest czysta arogancja!
Jaki współczynnik filtracji oraz jakie uziarnienie posiada kruszywo wybrane do wypełnienia ścieżek? Ciężko uwierzyć, że umyślnie wybrano kruszywo o dużej zawartości pyłu/cząstek gliniastych, czyli po ludzku takie z którego robi się błoto. Szkoda, że na każdym etapie inwestycji (projekt, wykonanie, odbiór) nikt nie zwrócił na to uwagi - efekty każdy widzi. I niestety tak będzie ZAWSZE - brak tu odwodnienia i wyprofilowanych spadków, woda będzie schnąć tygodniami. Ale czego spodziewać się skoro nikt nie słucha kompetentnych ludzi.
W firmie prywatnej wszyscy odpowiedzialni za to partactwo już by szukali nowej pracy.
Przepisy nie pozwalają utwardzić alejek? Ale jakie konkretnie przepisy? Miałem okazję być w różnych parkach i alejki asfaltowe lub z kostki były normą. Mam rozumieć, że mamy pierdylion "nieprzepisowych" parków w Polsce?
Jednym słowem pan konserwator zaakceptował... błoto?! A to w takim razie jakim cudem mamy ulice asfaltowe? Żaden konserwator nie zadbał, by na drogach zachować historyczne i zabytkowe "kocie łby", które w Polsce w epoce "przedasfaltowej" (asfalt to produkt ropopochodny) wykorzystywano do brukowania ulic? Na ulicy Dąbrowskiego mieliśmy piękny zabytkowy klinkier, a jednak konserwator zezwolił na jego usunięcie. A ta ulica akurat była w dobrym stanie.
No cóż, pierwszy raz się dowiaduję o zabytkowej wartości klepiska. No i przyznaję, że jestem pod dużym wrażeniem "wyjaśnienia" (na konkurs krasomówczy dać to) tych działań, które zapewne zbyt pochopnie wziąłem za zwykłe brakoróbstwo.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!